Czerwiec okazał się pomyślnym miesiącem dla hoteli w Polsce, z 75% obiektów odnotowujących obłożenie powyżej 50% – wynika z najnowszych danych Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego. Mimo tzw. krótkiego okienka rezerwacyjnego, czyli podejmowania decyzji o urlopie na ostatnią chwilę, hotele wciąż mają dostępne miejsca na sezon letni.
Z danych wynika, że liczba hoteli z frekwencją poniżej 30% spadła do 3%, podczas gdy liczba tych z obłożeniem powyżej 50% wzrosła do 75%, w tym 43% obiektów z obłożeniem powyżej 70%. Hotele biznesowe utrzymały wysoki poziom obłożenia, podobnie jak w maju, ale obiekty wypoczynkowe osiągnęły jeszcze lepsze wyniki, dzięki dobremu wynikowi tzw. weekendu czerwcowego.
Dla 31% hoteli wskaźnik obłożenia pogorszył się w porównaniu do czerwca ubiegłego roku, podczas gdy połowa obiektów poprawiła obłożenie w porównaniu do czerwca ubiegłego roku. Goście zagraniczni stanowili średnio 27% dla całej grupy ankietowanych hoteli.
Dane dotyczące przyjętych rezerwacji na lipiec wskazują, że jest to tradycyjnie słabszy okres dla hoteli biznesowych i jednocześnie bardzo dobry dla obiektów wypoczynkowych. 1/4 hoteli wskazuje aktualną frekwencję poniżej 30%. Z kolei obłożenie powyżej 50% posiada 44% hoteli.
Na powrót popytu na usługi hotelowe do poziomu z lat 2018-19 nie wcześniej niż w roku 2024 wskazało 64% ankietowanych, w tym, po 2024 r. – 38%. Jednocześnie 31% hoteli uważa, że popyt już jest na poziomie lat referencyjnych sprzed pandemii.