Patryk Burnicki, Szef Kuchni warszawskiej restauracji U Fukiera opowiada o tym jak zaczęła się Jego przygoda z gotowaniem i jak trafił z Zakopanego do Warszawy, by gotować pod okiem Magdy Gessler. Zapraszamy do wysłuchania audycji!
Dzieje restauracji „U Fukiera” sięgają początków XVI wieku. Słynny handlarz winami, Grzegorz Korab, zbudował wtedy na warszawskim rynku kamienicę a w jej piwnicach otworzył skład z winami. Rodzina Fukierów pojawiła się w gronie właścicieli na początku XVIII wieku i przez kolejne lata odkładała najstarsze i najprzedniejsze wina, które przez wieki zdobiły imponującą kolekcję. W XIX w. był to już zbiór najstarszych win na świecie. Jej koniec nadszedł w w 1939 roku, kiedy po zajęciu Warszawy naziści ogołocili fukierowskie piwnice. Po wojnie kamienica “U Fukiera” została odbudowana w pierwszej kolejności.
Restauracja „U Fukiera” dziś jest żywym obrazem, namalowanym przez Magdę Gessler. Zachwyca tu harmonijnie określona forma, w której skład na równi z wystrojem wnętrza wchodzą smak, zapach, kolor i dźwięk. To miejsce nie tylko zachęca do patrzenia na nie jak na dzieło sztuki ale dyskretnie prowokuje do uczestniczenia w spektaklu, który tworzy razem ze swoimi gośćmi. Wykwintna sztuka tworzy się tu codziennie od nowa, zdecydowanie przekraczając granice dawnej estetyki mieszczańskiej a głównymi aktorami codziennych spektakli są goście, którzy nas odwiedzają w poszukiwaniu nie tylko smakowych doznań – czytamy na oficjalne stronie www restauracji.
Fukier scala pozornie odległe od siebie światy i przestrzenie. Gości wielkich polityków, arystokrację, artystów i dziennikarzy. Wspólnym mianownikiem wszystkich odwiedzających jest chęć poznania prawdziwej Polski – jej smaku, zapachu i koloru. To właśnie poszukiwanie smakowej odrębności gromadzi przy naszych stołach tak wielu znakomitych gości. W 1991 roku bawiła w Warszawie księżniczka Anna Mountbatten-Windsor, angielska księżna królewska. Oszołomiło ją stworzone specjalnie dla niej przez Magdę Gessler białe menu, na które złożyły się między innymi krem z białych warzyw z bitą śmietaną, selerem, porem i młodym ziemniakiem, cielęcina pieczona w maśle i białym winie, podana z musem szparagowym oraz postna pascha bez żółtek, z sokiem z cytryny. To tu Felipe González spotkał się w 1993 roku z ówczesną polską premier Hanną Suchocką i zachwycił się hiszpańską flagą ułożoną z arbuzów i pomarańczy nie mniej niż smakiem polskiej kaczki z jabłkami. To „U Fukiera” Jej Królewską Mość Małgorzatę II, królową Danii z dynastii Glücksburgów oczarował aromat polskich prawdziwków. W 1995 roku Icchak Rabin dziękował tu Magdzie za smak ogórków kiszonych z prawdziwym, polskim chrzanem, tu wreszcie przy niemal każdej okazji wizyty w Polsce stołuje się Madeleine Albright, częstokroć w towarzystwie Zbigniewa Brzezińskiego. Roman Polański zachwycony jest za każdym razem smakiem fukierowego barszczu z kołdunami z lubczykiem, zaś Claudii Schiffer najbardziej smakują tu polskie śledzie. Przy fukierowskich stołach zasiadali również Javier Solana, Henry Kissinger, Catherine Deneuve, Naomi Campbell a także królowa Hiszpanii, Sophia.
Partner audycji: