89 przedsiębiorców na 100 oceniło swoje straty jako duże lub bardzo duże – wynika z badania wpływu kryzysu koronawirusa na rynek turystyczny przeprowadził Piotr Kruczek głownie w grupie Turystyka Forum oraz w innych grupach społecznościowych – czytamy na portalu WaszaTurystyka.pl.
Badanie przeprowadzono na próbie 318 przedstawicieli kilku sektorów branży turystycznej. W tym: 138 biur podróży, 31 firm transportowych, 185 pilotów I przewodników, 27 hotelarzy.
Jak tłumaczy Piotr Kryczek, autor badania: “Próba badawcza stanowi w przybliżeniu 2‰ branży przy założeniu że na rynku turystycznym działa w przybliżeniu następująca liczba aktywnych podmiotów:
– 7650 touroperatorów organizatorów podróży, organizatorów MICE, incentive, firm eventowych, agentów i jednoosobowych firm zajmujących organizacją turystyką [ z czego 2‰ to 138 organizatorów); 9500 pilotów, instruktorów, przewodników (miejskich, muzealnych, górskich) (z czego 2‰ to 185 specjalistów); 1500 przewoźników i firm transportowych;1300 hoteli przyjmujących grupy ((nie klientów indywidualnych).
Według wyników badania, tylko 20 proc. imprez marcowych i kwietniowych wg stanu na dzień badania ma szansę się odbyć. Oceny strat branży turystycznej były szacowane przed ogłoszeniem kwarantanny w Polsce przez polski rząd (w południe 11.03.2020).
89 przedsiębiorców na 100 oceniło swoje straty jako duże lub bardzo duże! Zaledwie 3,5 proc. raczej małych przedsiębiorców nie odnotowało żadnych strat w turystyce!
47 proc. ankietowanych oceniło swoje straty w połowie marca na bardzo duże a 41,8 na duże.
Już u progu sezonu wiosennego pierwsze straty spowodowały pierwsze zwolnienia pracowników.
Pierwsze zwolnienia mogły dotyczyć firm przede wszystkim większych (odnotowujących nawet 1 mln zł strat dziennie – głównie firmy autokarowe). 15 firm wskazało że zwolniło 1 pracownika, 5 firm wskazało zwolnienie 2 , w 4 firmach zwolniono po 3 osoby. (już do 11 marca). Gdyby przenieść to skalę makro na 100 firm zwolnienia z powodu kryzysu mogły dotyczyć już 15 osób.
Trzeba przyjąć, że wiele firm do 11 marca czekało na rozwój sytuacji. Firmy realizowały pierwsze wiosenne usługi, transport w turystyce do połowy marca działał jeszcze (na poziomie 20 proc. obrotów). Dominowało wyczekiwanie na rozwój sytuacji. Powoli zatrzymała się w ostatnich dniach turystyka szkolna, powoli spływały anulacje w turystyce przyjazdowej, grupy powoli wycofywały się z zamówień (prawie 80 proc. anulacji na najbliższe półtora miesiąca do kwietnia), zakazywano powoli imprez masowych, zarekomendowano zakaz wycieczek szkolnych, spektakli i pokazów, imprez kulturalno-rozrywkowych.
Według respondentów, spodziewane dalsze zwolnienia pracowników w turystyce wyniosą: 5 firm x 50 osób / 2 firmy x 30 os /7 firm x 10 os / 8 firm po 4 osoby / 15 firm po 3 os / kilka firm pomiędzy 7 a 10 osób w założeniu badawczym przyjęto 5 firm x 6 zwolnionych pracowników / 25 firm po 2 osoby / 28 firm po jednej osoby. Przyjmując średnią jak przy zwolnieniach do marca: zwolnienia mogą objąć 415 pracowników na zaledwie 2‰ firm.
Czyli na 1000 firm w turystyce Tylko w pierwszym okresie kryzysu zwolnienia obejmą nawet 20 proc. pracowników. Firmy jednoosobowe których może być w turystyce kilka tysięcy to kolejne tysiące zawieszonych lub zlikwidowanych działalności gospodarczych.
80 proc. przedstawicieli branży uważa, że kryzys będzie trwał do końca wiosny 2020 r. a 55 proc. pracowników turystyki uważa że kryzys będzie atakował branżę do końca lata (do września 2020).9,4 proc.respondentów uważa że przedłuży się do końca jesieni. Prawie 13 proc.uczestników badania obawia się o problemy związane z kryzysem do końca 2020 roku.Zaledwie 4,8 proc. respondentów optymistycznie uznało że problemy zakończą się przed majem 2020 r. (zwykle szczyt sezonu).
Autorem tekstu jest Adam Gąsior Redaktor naczelny portalu branżowego WaszaTurystyka.pl