Częściowe zniesienie obostrzeń dla sektora hotelarskiego nie spowodowało bynajmniej masowych otwarć hoteli w stolicy polskich Tatr. Właściciele i dyrektorzy największych obiektów noclegowych w Zakopanem nadal czekają na właściwy moment na „odmrożenie” swoich biznesów.
„Powrót do normalności” w przypadku krajowej branży HoReCa wiąże się z koniecznością zachowania licznych zasad bezpieczeństwa sanitarnego (m.in. zainstalowanie na terenie całego obiektu środków ochrony osobistej) oraz poddania się twardym restrykcjom nałożonym przez polski rząd (jak chociażby zakaz korzystania z części wspólnych czy zwiększona częstotliwość sprzątania pokoi). Jeszcze więcej formalności i procedur dotyczy potencjalnego wykrycia zakażenia koronawirusem na terenie hotelu. Wszystkie te obostrzenia, w połączeniu z całkowitym paraliżem pozostających w symbiozie z hotelarstwem sektorów turystycznego oraz MICE, powodują, że właściciele i dyrektorzy czołowych zakopiańskich hoteli odwlekają w czasie decyzję o ponownym otwarciu dla gości. Nieczynne pozostają między innymi Hotel Kasprowy, Nosalowy Dwór oraz obiekty należące do spółki Polskie Tatry.
„Uruchomienie i spełnienie wszystkich obostrzeń w dużych obiektach nie jest opłacalne. W dalszym ciągu nie mogą działać hotelowe restauracje, baseny, SPA czy usługi dodatkowe. Ponadto, obiekty muszą spełnić szereg obostrzeń związanych chociażby z dezynfekcją powierzchni” – tłumaczy dla PAP Agata Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Większość hotelarzy w sercu polskich Tatr, nie chcąc ryzykować dotychczasowej reputacji, nadal wstrzymuje się od ponownego świadczenia usług i z niecierpliwością czeka na decyzje całej branży, w tym konkurencji. Nie dotyczy to natomiast właścicieli prywatnych kwater i pensjonatów, którzy mimo wielu niedogodności zdecydowali się na przyjmowanie pierwszych turystów. Większość z nich prowadzi jednak jednoosobową działalność gospodarczą (wynajem krótkoterminowy), zatem przeważnie nie ponoszą dodatkowych kosztów związanych z zatrudnieniem personelu, usługami konserwatorskimi czy facylitacyjnymi. W niektórych obiektach noclegowych w Szczyrku pojawiły się już nawet wstępne rezerwacje na bieżący miesiąc!
Na skorzystanie z pełnej oferty wysoko skategoryzowanych hoteli u podnóża Tatr (baseny i strefy SPA, restauracje, kluby) turyści będą musieli poczekać jeszcze co najmniej kilka tygodni.
„Biorąc pod uwagę zarządzenie dotyczące działalności hotelarskiej i obiektów noclegowych, nie decydujemy się na otwarcie naszych obiektów. Analizujemy rynek i to, czy klienci do nas przyjadą. Przygotowujemy się do otwarcia, ale potrwa to do kilku tygodni” – zdradził Piotr Włosiński, prezes spółki Polskie Tatry cytowany przez PAP.