Z największym w historii brakiem gości wciąż borykają się hotele miejskie, do czego przyczynia się znikoma obecność turystów zagranicznych i bezruch w branży przemysłu spotkań, tzw. MICE – wynika z analizy najnowszej ankiety, którą wśród hotelarzy w dniach 6-11 października przeprowadziła Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego. Na pesymistyczne nastroje w całej branży wpływa m.in. niska liczba rezerwacji na kolejne miesiące.
Z ankiety, którą IGHP przeprowadziła na początku października wśród hotelarzy, wynika że średnie obłożenie hoteli we wrześniu było, podobnie jak w sierpniu, nadal zróżnicowane. 31 proc. obiektów odnotowało średnią frekwencję poniżej 30 proc. Kolejna grupa z frekwencją w przedziale od 31 do 60 proc. to blisko połowa (45 proc.) ankietowanych. Frekwencję powyżej 60 proc. zadeklarowało 24 proc. hoteli. Oznacza to jednak pogorszenie w stosunku do wyników z poprzedniego miesiąca (wzrost udziału w drugiej grupie kosztem grupy trzeciej). Warto zauważyć, że nadal widoczna jest duża różnica pomiędzy hotelami położonymi w miastach i poza nimi. Udział hoteli położonych poza miastami w trzeciej grupie (frekwencja powyżej 60 proc.) wyniósł 41 proc., podczas gdy hotele w miastach w tej samej grupie stanowiły tylko 18 proc. Wskazuje to z jednej strony na przedłużenie sezonu wakacji w hotelach pobytowych, ale jednocześnie kłopoty z popytem w hotelach miejskich.
Pogorszył się również wskaźnik średniej ceny za nocleg. We wrześniu ponad 60 proc. hoteli odnotowało niższe ceny, niż w roku ubiegłym, przy czym dla 40 proc. spadki były wyższe niż o 10 proc. Jednocześnie 14 proc. hoteli utrzymało średnie ceny na ubiegłorocznym poziomie.
Również nadal na niskim poziomie utrzymują się pobyty gości zagranicznych – 75 proc. hoteli odnotowało ich udział poniżej 10 proc. (identycznie jak w sierpniu).
Wciąż bezruch w branży MICE
Niestety, w pierwszym po wakacjach miesiącu biznesowym nie widać oznak wzrostu popytu z segmentu tzw. przemysłu spotkań (MICE). Aż 80 proc. hoteli zadeklarowało, że jego udział w przychodach września był nie większy niż 10 proc. Nastąpiła natomiast niewielka poprawa w segmencie przyjęć rodzinnych, w tym wesel, ale nadal blisko 60 proc. hoteli wskazało jego udział poniżej 10 proc. przychodów.
Złe prognozy na sezon jesienno-zimowy
Dane dotyczące przyjętych rezerwacji na kolejne miesiące potwierdzają dotychczasowe obserwacje, tzn. nadal dużą niepewność na rynku usług hotelowych, tendencję odkładania do ostatniej chwili decyzji zakupowych usług turystycznych, jak również brak widocznych perspektyw odbudowania ruchu biznesowego, w tym MICE – typowych w poprzednich latach segmentów dla miesięcy jesiennych.
Aż 87 proc. hoteli podaje stan rezerwacji na październik nieprzekraczający 40 proc. posiadanych pokoi. Odpowiednio dla listopada jest to już 96 proc. hoteli (z tego w 70 proc. hoteli stan rezerwacji wynosi poniżej 10 proc.), a dla grudnia 98 proc. (z tego 72 proc. hoteli potwierdza w ankiecie stan rezerwacji poniżej 10 proc.).
Wyhamowuje trend zwolnień pracowników w branży
Dane ankietowe ponownie wskazują, że zdecydowana większość hoteli przeprowadziła restrukturyzację zatrudnienia w początkowych miesiącach epidemii. Tylko 12,5 proc. hoteli dokonało wypowiedzeń umów o pracę we wrześniu, ale jednocześnie 21,5 proc. planuje takie działania w ostatnim kwartale roku.
Wyhamował również trend rozwiązywania umów o pracę z inicjatywy pracowników. We wrześniu już tylko 14,5 proc. hoteli potwierdziło takie przypadki, które jednocześnie stanowiły problem organizacyjny dla funkcjonowania obiektu, a w 38 proc. hoteli takie sytuacje nie miały miejsca w ogóle.
Hotelarze w coraz gorszych nastrojach
40 proc. ankietowanych hoteli ma trudności związane z utrzymaniem płynności finansowej. 92 proc. hoteli nie przewiduje osiągnięcia zysku z działalności operacyjnej wcześniej niż na koniec 2021 r., 66 proc. nie wcześniej niż w 2022 r. Podobnie, hotele prognozują powrót do poziomu przychodów z lat 2018-19: 94 proc. hoteli nie wcześniej niż w roku 2022 i z tym rokiem związane są największe oczekiwania: 47 proc. obiektów.
Nastroje branży hotelarskiej są coraz gorsze. 34 proc. hoteli odnotowało brak zmiany w stosunku do sierpnia, ale aż 60 proc. wskazało na bardziej pesymistyczny – to kolejne, wyraźne pogorszenie w stosunku do poprzedniego miesiąca, odpowiadające słabym prognozom biznesowym dotyczącym przyjętych rezerwacji w ostatnim kwartale roku. Potwierdzają to również odpowiedzi na pytanie dotyczące potrzeby wprowadzenia przez państwo programu wsparcia sektorowego dla hotelarstwa – odpowiedzi „TAK” udzieliło aż 97 proc. ankietowanych.
Bon wciąż nie poprawił sytuacji
W najnowszym badaniu Izby hotele ponownie oceniły efektywność programu „Polski Bon Turystyczny”. Na pytanie dotyczące udziału w sprzedaży ogółem zrealizowanej wyłącznie dzięki wprowadzeniu bonu, 32 proc. hoteli zadeklarowało, że był on zerowy, a 60 proc. hoteli, że nie przekroczył 10 proc. Równie słabo oceniana jest realna pomoc bonu w kreowaniu dodatkowego popytu poza okresami typowymi dla indywidualnego ruchu turystycznego (wakacje, ferie) – tylko 15 proc. hoteli widzi taką szansę.
Hotele o współpracy z bankami
Rozmowy z bankami w zakresie restrukturyzacji zaciągniętych przez hotele kredytów i/lub uzyskania nowego finansowania w ciągu ostatnich 3 miesięcy prowadziło 30 proc. hoteli. W tej grupie, w zdecydowanej większości, rozmowy zostały zainicjowane przez hotele – 93 proc. przypadków. Dla 68 proc. hoteli zakończyły się one pozytywnym rezultatem, w tym w szczególności przesunięciem spłaty kapitału (31 proc.) lub innym rozwiązaniem (32 proc.). Przesunięcie spłaty odsetek udało się uzyskać w 7 proc. W pozostałych 32 proc. rozmowy restrukturyzacyjne zakończyły się negatywnie. Z kolei rozmowy w sprawie pozyskania nowego finansowania prowadziła jeszcze mniej liczna grupa hoteli – 19 proc. spośród ankietowanych. Dla 45 proc. Z nich zakończyły się one pozytywnie.
W świetle powyższych danych warto zwrócić uwagę, że 60 proc. ankietowanych hoteli (niezależnie, czy prowadziły rozmowy z bankami czy nie) negatywnie oceniło wolę rozwiązania problemu braku płynności ze strony banków – to jak wydaje się bardzo wysoki wskaźnik. Okazuje się jednak, że również w przypadkach pozytywnych rezultatów rozmów nt. restrukturyzacji kredytów, duża część hoteli (43 proc.) negatywnie oceniła banki.
W ankiecie Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego przeprowadzonej online w dniach 6-11 października br. wzięły udział 253 hotele zlokalizowane we wszystkich województwach. 68 proc. spośród nich położonych jest w miastach. 29 proc. to obiekty sieciowe. Większość ankietowanych (80 proc.) to hotele liczące do 150 pokoi, a średnia wielkość obiektu wynosi 95 pokoi. Dominującymi formami biznesu hotelowego wśród ankietowanych obiektów są mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa (83 proc.).