W ostatnich dwóch dniach zabrano nas na istną karuzelę emocjonalną wypuszczając w eter nieoficjalne informacje o tym, że hotele mają być otwarte od 15 lutego, po czym premier zrobił „wrzutkę” sugerującą zgoła co innego. Postanowiliśmy prześledzić wszystkie plotki, a przy okazji ustalić fakty. Zatem dowiecie się co za chwilę ogłosi rząd.
Środa:
Polsat News informuje, że nieoficjalne źródła wskazują na możliwe otwarcie hoteli od 15 lutego. Cała branża niemal skacze z radości po ogłoszeniu tej nowiny i uruchamia oferty pakietowe na spóźnione Walentynki.
Środa:
Andrzej Duda spotkał się z Jarosławem Gowinem. Politycy omawiali „luzowanie” obostrzeń, które wcześniej zostały wprowadzone w związku z epidemią koronawirusa. Cała branża obgryza paznokcie w oczekiwaniu na wyniki tej rozmowy.
Środa:
Prezydent po spotkaniu z przedsiębiorcami powiedział „Ale jedną rzecz chcę powiedzieć z satysfakcją. Mimo wszystkich problemów, które są, mimo różnych potknięć, które nieraz występują, bo to jest życie, wydaje się, że sytuacja w Polsce od strony gospodarczej nie wygląda źle. Na tle innych krajów poradziliśmy sobie z tym wielkim wyzwaniem„. Cała branża odetchnęła z ulgą i poszła planować kolejne inwestycje oraz wycieczki choćby do Portugalii.
Środa:
Premier Morawiecki zamieścił krótki, acz wymowny wpis na Twitterze #NowyŁad. Cała branża wycofuje się z wcześniej uruchomionych inwestycji po słowach prezydenta, anuluje przyjęte na Walentynki rezerwacje i zaczyna ponownie obgryzać paznokcie.
Czwartek:
Pojawia się informacja, że teatry mogłyby zacząć działać w reżimie sanitarnym. Widzowie mogą mieć cały czas założone maseczki, można ich posadzić w bezpiecznej odległości, a w trakcie spektakli ze sobą nie rozmawiają. Jeśli mieliby zasłonięte także oczy to nie byłoby konieczności zajmowania co drugiego krzesła. Hotelarze wyciągają ostatnie zaskórniaki i masowo kupują bilety to teatrów.
Czwartek:
Minister Gowin powiedział „Od 14 lutego w ścisłym reżimie sanitarnym mogłyby zacząć działać hotele” i przygotował do tego nawet piękną grafikę. Hotelarze zwracają bilety do teatrów, ponownie uruchamiają inwestycje i sprzedaż pakietów na Walentynki. Tłumnie zapisują się także do manikiurzystek, by podratować poobgryzane paznokcie.
Czwartek:
Jak podaje Onet „Strach przed trzecią falą pandemii oraz tragicznym scenariuszem, jaki ma miejsce w Portugalii po zbyt szybkim otwarciu przez ten kraj gospodarki paraliżuje rząd przed podejmowaniem decyzji o znoszeniu kolejnych obostrzeń. Ani premier Mateusz Morawiecki, ani minister zdrowia Adam Niedzielski nie chcą stać się ofiarami zbyt pochopnych decyzji, które mogą kosztować życie wielu Polaków.” Cała branża ponownie wycofuje się z inwestycji, odwołuje rezerwacje na Walentynki i wizyty w salonach piękności. Odwołują także wyjazdy do Portugalii. Turystyka zagraniczna zaczyna obgryzać paznokcie.
Czwartek:
Ptaszki ćwierkają, że skoro w piątek informacje o luzowaniu obostrzeń będzie osobiście przekazywał premier Morawiecki to sygnał, że ma pozytywne dla branży wiadomości. Pozytywne, tzn. że hotele będą mogły działać z 25% obłożeniem i gastronomią serwowaną do pokoi. Hotelarze u kosmetyczki proszą o zrobienie tylko co czwartego paznokcia.
Piątek:
Otwieramy, albo nie!