Wszyscy czekają na nowe informacje na temat obostrzeń obowiązujących w związku z epidemią. Premier Morawiecki zapowiedział, że zostaną one przedstawione najpóźniej w czwartek.
Doradcy premiera w swoich wypowiedziach niemal jednogłośnie deklarują, że najprawdopodobniej będzie trzeba wprowadzić surowsze zasady funkcjonowania społecznego w związku z bardzo szybko rosnącymi zakażeniami koronawirusem. W następnych tygodniach spodziewany jest ich duży wzrost, choć to nie jedyny parametr, którym kieruje się rząd przy podejmowaniu kolejnych decyzji. Istotnym jest także ilość dostępnych i zajętych łózek, a także śmiertelność.
Wielkanoc najprawdopodobniej będzie wyglądała tak jak w ubiegłym roku, a więc z obowiązującymi bardzo surowymi obostrzeniami. Rząd apeluje do pracodawców, aby tam gdzie to tylko możliwe organizowali pracę zdalną. Spotkania prawdopodobnie będą możliwe tylko w najbliższym gronie rodzinnym i ograniczone do pięciu osób. Ponownie pojawią się apele o nieprzemieszczanie się bez ważnych powodów. Nowe obostrzenia będą wprowadzone na dwa tygodnie i będą obejmowały Wielkanoc.
Czy faktycznie rząd zdecyduje się na takie ruchy dowiemy się już niebawem, choć wszyscy spodziewają się, że tak właśnie będzie. Kluczowym pytaniem jest tutaj raczej nie czy, ale kiedy będą one wprowadzone. Przedsiębiorcy zadają sobie jeszcze jedno ważne pytanie, do kiedy będą obowiązywały. Czy dla hotelarzy stracone są tylko święta wielkanocne czy lockdown przesunie się aż do majówki?