W grudniu 2021 roku hotele odnotowały jeszcze słabsze wyniki niż w listopadzie. Wniosek z tego, że kilkudniowa poprawa obłożenia przypadająca na okres świąteczno-noworoczny nie wystarczyła na zrekompensowanie niskich obrotów w pozostałej części miesiąca.
Blisko połowa obiektów (47 proc.) nie przekroczyła frekwencji 30 proc. w skali całego miesiąca, a satysfakcjonujący poziom obłożenia powyżej 50 proc. uzyskało tylko 12 proc. – wynika z ankiety Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego na temat wyników hoteli w minionym miesiącu.
W grudniu hotele miejskie jak i pozamiejskie, w odróżnieniu do wcześniejszych miesięcy, odnotowały bardzo zbliżone wskaźniki obłożenia. Frekwencję w zakresie 11-50 proc. uzyskało 77 proc. hoteli miejskich i 75 proc. pozamiejskich. Identycznie jak dla wszystkich ankietowanych, obłożenie powyżej 50 proc. odnotowało tylko 12 proc. hoteli w obydwu grupach.
Z kolei w relacji hoteli obsługujących gości segmentów biznesowego i wypoczynkowego, lepiej wypadły te pierwsze, co jest wynikiem zaskakującym z uwagi na przypadający pod koniec grudnia okres świąteczno-noworoczny, sprzyjający pobytom prywatnym i rodzinnym. Obłożenie poniżej 10 proc. odnotowało 22 proc. hoteli wypoczynkowych i tylko 5 proc. hoteli biznesowych. Również w przedziale obłożenia 11-50 proc. lepiej wypadły hotele biznesowe (84 proc.) niż wypoczynkowe (65 proc.). Nie zmienia to jednak generalnie słabego obrazu grudnia – satysfakcjonujący poziom obłożenia powyżej 50 proc. uzyskało odpowiednio 11 proc. obiektów biznesowych i 13 proc. wypoczynkowych.
Umiarkowanie dobre wyniki wyłącznie w okresie świąteczno-noworocznym
Odpowiedzi na dodatkowe pytanie dotyczące obłożenia w czasie wyłącznie świąteczno-noworocznym potwierdzają, że ostatni tydzień grudnia i początek stycznia był okresem z umiarkowanie dobrymi wynikami. Przede wszystkim aż 46 proc. hoteli nie zdecydowało się na sprzedaż pakietów w tym okresie, w tym 22 proc. obiektów w grupie obsługującej gości wypoczynkowych. Satysfakcjonujący poziom obłożenia powyżej 60 proc. uzyskało tylko 22 proc. hoteli ogółem, w grupie obiektów wypoczynkowych 37 proc.
Dane dotyczące średniej ceny, podobnie jak w poprzednich miesiącach, wskazują na ciągłą tendencję wzrostową. Przyczyniły się do tego z jednej strony ceny specjalne w okresie świąteczno-noworocznym, ale z drugiej strony konieczność ich podnoszenia z uwagi na wysoki wskaźnik inflacji wynikający ze wzrostu wszystkich kategorii kosztów operacyjnych. Ponad połowa hoteli (56 proc.) odnotowała ceny wyższe niż w grudniu 2019 r., przy czym 21 proc. osiągnęło wzrosty o więcej niż 10 proc. W przypadku 17 proc. obiektów ceny nie zmieniły się, a spadek średniej ceny zanotowało 24 proc. hoteli.
Będzie drożej w hotelach
Z ankiety wynika, że wszystkie hotele potwierdziły konieczność podniesienia w 2022 roku cen usług w związku ze wzrostem istotnych kosztów działalności, w tym kosztów mediów, podatków czy wynagrodzeń. Dwa zakresy wzrostów miały największy udział: 32 proc. odpowiedzi dla zakresu wzrostu od 11 do 15 proc. oraz 28 proc. dla zakresu od 16 do 20 proc. – to łącznie 60 proc. wszystkich ankietowanych hoteli.
Prognozy rezerwacji na nadchodzące miesiące coraz słabsze
Dane dotyczące przyjętych rezerwacji (na moment przeprowadzania ankiety) na kolejne trzy miesiące powielają niekorzystny schemat poprzednich okresów: prognozy ponownie obniżyły się i pogarszają się z każdym kolejnym miesiącem, mimo, że druga połowa stycznia i cały luty to okres szkolnych ferii zimowych.
Ponad 4/5 hoteli prognozuje obłożenie w styczniu poniżej 30 proc., w tym dwie grupy z podobnymi udziałami 23/24 proc. w zakresach frekwencji 11-20 proc. i 21-30 proc. Na luty ponad 3/4 hoteli posiada rezerwacje na poziomie nie wyższym niż 20 proc. frekwencji, w tym dominująca (36 proc. obiektów) jest grupa z obłożeniem do 5 proc. W marcu 83 proc. hoteli nie przekracza obłożenia 20 proc., przy czym dominująca grupa poniżej 5 proc. frekwencji stanowi 44 proc.
Aktualne prognozy dla pierwszego kwartału roku są bardzo słabe. Wydawało się, że okres ferii zimowych w drugiej połowie stycznia i w lutym przyniosą lepsze perspektywy rezerwacji. Tymczasem widoczny jest brak gości wypoczynkowych i nadal krótkie okienko rezerwacyjne. Taka sytuacja w dużej mierze spowodowana jest ponownie rosnącym trendem dziennych zachorowań, z prognozami sięgającymi według źródeł rządowych liczby aż 100 tysięcy dziennie w lutym, przy jednoczesnym braku nawet zapowiedzi jakichkolwiek decyzji kierunkowych dotyczących możliwych nowych restrykcji.
Branża hotelarska a PFR
Połowa stycznia była terminem – ostatecznie przedłużonym o dodatkowe 7 dni – rozliczenia pomocy finansowej z tzw. Tarczy 2.0 PFR dla przedsiębiorców z segmentu małych i średnich firm. Izba od samego początku uruchomienia tego programu aktywnie wspierała swoich członków, najpierw w zakresie pozyskania środków finansowych z tej puli pomocy, a w ostatnich tygodniach w kwestiach rozliczenia uzyskanej subwencji. Zgodnie z odpowiedziami ankietowanych hoteli, aktualna sytuacja rozliczenia Tarczy 2.0 PFR przedstawia się następująco:
– blisko 80 proc. hoteli skorzystało z środków pomocowych programu;
– 35 proc. hoteli nie musi dokonywać spłaty nadwyżki uzyskanej subwencji zgodnie z warunkami udzielonej pomocy;
– jednocześnie w przypadku 46 proc. hoteli zwrot części subwencji jest konieczny, w tym aż w 35 proc. hoteli wynika to z konieczności odjęcia w ramach rozliczenia środków pozyskanych z innych źródeł pomocy publicznej, tj. ZUS-u oraz Powiatowych i Wojewódzkich Urzędów Pracy, co na etapie sporządzania przez hotele prognoz finansowych określających wysokość środków z programu PFR było trudne do przewidzenia.
Wśród hotelarzy zdecydowanie przeważają nastroje pesymistyczne
Ankieta grudniowa kończy 4. kwartał i cały rok 2021. Dlatego IGHP powróciła do pytań dotyczących długoterminowych prognoz dla branży hotelowej w Polsce oraz aktualnych nastrojów. 81 proc. hoteli nie przewiduje osiągnięcia zysku z działalności operacyjnej wcześniej niż na koniec 2022 roku, a odsetek hoteli wskazujących na okres późniejszy niż rok 2022 wynosi 67 proc.
W zakresie oceny powrotu przychodów do poziomu z lat 2018-19 za najbardziej prawdopodobny wskazany został rok 2023 – 43 proc. hoteli, ale rok 2024 i późniejsze lata stanowią ponad połowę (54 proc.) ankietowanych.
Najbardziej jednak martwią odpowiedzi dotyczące nastroju branży hotelarskiej – na pesymizm wskazało aż 75 proc. hotelarzy.