Codziennie do grona firm wycofujących się lub zawieszających działalność w Rosji w ramach sankcji dołączają kolejne koncerny. Pepsi nie pozostaje głuchy na głosy opinii publicznej i także wstrzymuje sprzedaż swoich produktów.
Mamy zatem niemal wielką czwórkę z rynku gastronomicznego, która wprowadza sankcje w Rosji. McDonald’s współpracujący na co dzień z Coca Colą, oraz KFC współpracujący z Pepsi. Co prawda KFC jak na razie wstrzymało tylko inwestycje i zamknęło jedynie część lokali, ale mamy tu przykład dużych graczy, którzy w końcu zabrali głos i opowiedzieli się przeciwko przemocy i wojnie wywołanej przez Rosję.
„Jak wielu z was wie, operujemy w Rosji od ponad 60 lat i mamy swoje miejsce w wielu rosyjskich domach. Pepsi-Cola weszła na rynek u szczytu Zimnej Wojny i pomogła znaleźć wspólne elementy między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim. Jednakże biorąc pod uwagę tragiczne wydarzenia w Ukrainie, ogłaszamy zawieszenie sprzedaży Pepsi-Coli i innych naszych napojów w Rosji” – Ramon Laguarta, prezes Pepsi.
W portfolio koncernu są takie marki jak Mirinda, 7Up, Mountain Dew, Lipton, czy Gatorade i chipsy Lay’s. Firma poinformowała także, że wstrzymuje inwestycje oraz wszelkie kampanie reklamowe w Rosji, a dodatkowo przekaże 4 mln dolarów na organizacje pomagające uchodźcom z Ukrainy.
