Ponad 20 nowych restauracji, lokalni artyści, kultura i sztuka w zabytkowej hali Stoczni Gdańskiej. Pierwsze takie miejsce w Trójmieście
Kuchnie różnych kultur niedostępne w Trójmieście i scena dla lokalnej kultury, przestrzeń dla sztuki. W odnawianej, zabytkowej hali U-Bootów na terenie Stoczni Gdańskiej powstaje nowe zagłębie kulinarno-kulturalne: Food Hall Montownia z ponad 20 restauracjami i najdłuższym barem w Gdańsku.
Specjalny projekt instalacji artystycznej tworzy tam duet uznanych gdańskich twórców: Marcin Zawicki, profesor gdańskiej ASP oraz renomowana, niezależna kuratorka i twórczyni instytucji sztuki, Aneta Szyłak.
Dawna montownia U-Bootów. Murowana hala wysoka na 26 metrów z ceglaną elewacją i ogromnymi oknami, do której prowadzą przedwojenne tory. Do środka wejdziesz przez zabytkowe wrota, za którymi rozciąga się prawie 3 tys. mkw nowej jadalni Trójmiasta. Jadalni, która połączy jedzenie z kulturą, rozrywką i sztuką. Na środku hali wyrośnie wielki, 12-metrowy bar, najdłuższy w Gdańsku. Wszystko zwieńczone pięciometrowymi schodami, przy których stanie scena.
Tak będzie wyglądała Montownia Food Hall w Stoczni Gdańskiej, czyli zagłębie kulinarno-kulturalne rodem z największych i najpiękniejszych europejskich miast. To pierwsza tego typu koncepcja wykorzystania postoczniowej przestrzeni w Polsce i pierwsze miejsce w Trójmieście, które pod jednym dachem połączy dobre jedzenie z dobrą kulturą. Za jego stworzenie odpowiada firma Food Hall Poland.
– Przestrzeń, którą otwieramy wiosną 2023 roku, będzie całorocznym, pięknie odrestaurowanym budynkiem. Tu zadomowi się ponad dwadzieścia autorskich restauracji i projektów kulinarnych. Tu swoje miejsce i zawsze otwarte drzwi znajdą artyści – zapowiada Krzysztof Cybruch, szef Food Hall Poland i menadżer projektu hali gastronomicznej Montowni. – To kolejny projekt, który pokochają stali bywalcy zagłębia na Elektryków – z tą różnicą, że nasza przestrzeń będzie dostępna przez cały rok. Pierwsi w Gdańsku będziemy serwować śniadania mieszkańcom i turystom od godz. 7, karmić codziennie, do nocy. Poza tym, zadbaliśmy o całą masę działań kulturalnych, których sam już nie mogę się doczekać.
Miejska jadalnia w historycznej hali
Hala Montowni została wybudowana około 1940 roku. Jest jednym z niewielu zachowanych w Europie przykładów niemieckiego przemysłowego budownictwa wojennego: potężna konstrukcja, piwnice przystosowane do funkcji schronów, pylony klatek schodowych wystające poza obrys budynku. W środku produkowano wtedy elementy niemieckich okrętów podwodnych, U-Bootów. Stąd, jak łatwo się domyślić, wzięła się dawna, potoczna nazwa miejsca: hala U-Bootów.
Po 1945 roku wojenna historia budynku została wymazana. Hala dostała nowe imię, a właściwie numer – 89A. Przez okres peerelu spełniała funkcję głównego magazynu obszaru A Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Na bocznej elewacji zachował się rzadki propagandowy mural: „Przez współzawodnictwo pracy do wykonania planu 6-letniego. 1950-1955”.
Po sąsiedzku działała wtedy słynna stołówka centralna, wokół której kręciło się towarzyskie i polityczne życie. Tam obradował komitet strajkowy w maju i sierpniu 1988 roku, tam ukryto przed konfiskatą kopię filmu „Człowiek z Żelaza” Andrzeja Wajdy, tam odbywały się wystawy plastyczne, bale sylwestrowe i wesela, tam spotykali się partyjni dygnitarze, którym – w obawie przed zatruciem – sprowadzano jedzenie z gdańskiej restauracji Pod Łososiem. Budynek rozebrano w 2010 roku ze względu na zły stan techniczny. Kolejnym sąsiadem Montowni, który tworzył towarzyskie życie Stoczni, był Zakładowy Dom Kultury i kino Panorama. Budynek ZDK także już nie istnieje.
W latach 90. w hali otworzył się legendarny klub Kazamaty, owiany trudną sławą i w końcu zamknięty przez mafijne porachunki. W 2003 roku nowy rozdział historii miejsca zaczęło pisać Centrum Stocznia Gdańska, przestrzeń eventowo-bankietowa ze społecznym zacięciem, która funkcjonowała tam przez 17 lat.
W 2020 roku Euro Styl, gdański deweloper, zaczął rewitalizację budynku. Na parterze powstanie hala gastronomiczna, a na trzech wyższych piętrach będą lofty serwisowane o charakterze hotelu. Wokół, na terenie historycznej przestrzeni Młodego Miasta, wyrośnie nowa dzielnica mieszkaniowa.
Zabytkowe wnętrze z lokalną sztuką
Montownia jest zabytkiem, który czeka na wpis do listy światowego dziedzictwa UNESCO. Wszelkie prace rewitalizacyjne dzieją się pod opieką konserwatorską. Architekci zachowali oryginalną konstrukcję budynku, a wszystkie historyczne elementy, które udało się odrestaurować, będą wyeksponowane. Największe wrażenie robią przedwojenne tory i bruk prowadzące do hali i dosłownie wjeżdżające w jej przestrzeń; trzy suwnice, które służyły kiedyś do konstrukcji łodzi podwodnych i potężne, wejściowe, metalowe wrota. Zielony kolor, który pojawia się m.in. na suwnicach i metalowych elementach jest oryginalnym kolorem z lat 40., rekomendowanym przez konserwatora. Całość wnętrza utrzyma surowy, industrialny charakter.
Krzysztof Cybruch: – Montownia będzie miejscem wypełnionym niebanalnymi działami sztuki. Już nawiązaliśmy długofalową współpracę z pierwszymi, wyjątkowymi twórcami związanymi z Gdańskiem. Od miesięcy nad specjalnym projektem – stałą instalacją artystyczną tworzoną specjalnie dla Montowni – pracują Marcin Zawicki, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku oraz renomowana, niezależna kuratorka i twórczyni instytucji sztuki Aneta Szyłak. A to dopiero początek.
Projekt Marcina Zawickiego i Anety Szyłak zostanie pokazany premierowo w dniu otwarcia Montowni – wiosną 2023 roku.
Food hall, nie galeria handlowa
W hali gastronomicznej Montowni pojawi się ponad 20 autorskich projektów kulinarnych, które będą wzajemnie uzupełniać się rodzajami kuchni z różnych regionów Europy i świata. Żadnych punktów usługowych, sklepików, butików, brzydkich witryn, żadnej galerii handlowej – tylko dobre jedzenie.
– Udało nam się zaprosić do współpracy projekty kulinarne do tej pory mniej dostępne w Trójmieście: Koreę, Wietnam, Tajlandię, Japonię. Pojawią się klasyki w autorskim, nietuzinkowym wydaniu: kuchnia włoska, amerykańska, ukraińska, brytyjski street food, smaki europejskie – te bardziej i mniej znane, regionalne, jak kuchnia alzacka – zapowiada Krzysztof Cybruch. Poza tym m.in. kuchnia indyjska, gruzińska, izraelska, hawajska, pyszna kawa i desery.
O plastiku nie ma mowy. Jedzenie będzie serwowane na ceramice, a w przypadku dań na wynos – w ekologicznych opakowaniach.
Z myślą o introwertykach i ekstrawertykach ceniących nastrojowość, poza wspólną jadalnią w hali powstaną też cztery restauracje bardziej kameralne. Do nich – poza wejściami głównymi do Montowni – będzie można dostać się z placu miejskiego wokół hali. Tam będzie można zarezerwować stolik i spędzić czas w bardziej prywatnym gronie.
Od lokalsów dla lokalsów
Hala Montowni jest tworzona przez lokalsów dla lokalsów, dlatego skupia się przede wszystkim na zrozumieniu i zaspokojeniu potrzeb mieszkańców Gdańska i Trójmiasta. Tu będzie można zjeść dobre jedzenie różnych kultur, do tej pory niedostępne w Trójmieście i okolicach. Ale to nie wszysko.
Gdańsk jest miastem różnorodnym, twórczym, a hala stanie się polem do pokazywania i korzystania z tej twórczości.
W środku stanie scena, na której będą grane koncerty, spektakle teatralne, będzie performace, premiery literackie, spotkania i warsztaty kreatywne, wydarzenia dla dzieci, które skutecznie przykują ich uwagę. Przestrzeń jest otwarta na nietypowe akcje artystyczne gdańskich i trójmiejskich twórców, targi designu, mody.
Z kolei plac miejski przed halą będzie aranżowany na wydarzenia sezonowe, m.in. koncerty w plenerze, letnie kino, teatr pod niebem.
Krzysztof Cybruch: – Zadbaliśmy o sporych rozmiarów parking rowerowy, ogródki, zieleń. Chcemy, żeby hala Montowni stała się miejscem, które zbliża mieszkańców Trójmiasta i turystów przy wspólnych stołach, dobrej muzyce, teatrze, filmie, opowieściach, przy otwartych formach sztuki. Sam pochodzę z Gdańska, wiem, ile tu jest kreatywności, witamy ją z otwartymi rękami. Jestem pewien, że razem z restauratorami, mieszkańcami Gdańska i Trójmiasta, z naszymi partnerami i przyjaciółmi ze światów kultury i rozrywki, stworzymy tu miastotwórczą, nietuzinkową przestrzeń.
Otwarcie Food Hall Montowni jest planowane na wiosnę 2023 roku.
Food Hall Montownia, ul. Lisia Grobla 7
Food Hall Montownia w punktach
– niemal 3 tys. mkw przestrzeni food hallu / hali gastronomicznej
– ponad 20 projektów gastronomicznych we wspólnej przestrzeni hali, mniej i bardziej kameralnych
– 12-metrowy bar centralny
– 2 dodatkowe bary tematyczne: winny i piwny
– 5 m monumentalnych schodów do siedzenia, jedzenia i rozmów
– scena na koncerty i wydarzenia kulturalne
– plac miejski wokół hali na koncerty i wydarzenia kulturalne
– ogródki zewnętrzne
– duży parking rowerowy pod wiatą
Food hall, czyli co?
Najpierw czym food hall nie jest:
– nie jest piętrem galerii handlowej, gdzie idziemy przegryźć sałatkę i burgera z sieciówki z widokiem na witrynę sklepu odzieżowego,
– nie jest pawilonem knajp o wątpliwych walorach estetycznych i jedzeniu jeszcze bardziej wątpliwym,
– nie jest rzędem food trucków, chociaż można w nim zjeść też prostą, prawdziwą kuchnię uliczną.
Food hall to inaczej hala gastronomiczna. To wciąż nowy w Polsce, a od lat odnoszącą sukcesy w Europie i Stanach Zjednoczonych pomysł na tworzenie oryginalnych, lokalnych przestrzeni, często w zabytkowych, niszczejących budynkach poddawanych rewitalizacji.
Dobra hala gastronomiczna stawia na różnorodność i autentyczność kulinarną. Pod jednym dachem zbiera kuchnie różnych kultur i łączy je z miejscową kulturą spędzania czasu, historią miasta, muzyką, rozrywką, sztuką. Chętnie sięga po lokalnych twórców, promuje kreatywność. Tworzy otwarty i żywy miejski nastrój.
O Food Hall Poland
Jesteśmy zespołem ekspertów i pasjonatów: menadżerów, architektów, animatorów życia miejskiego, specjalistów ekonomii, komunikacji, nowych technologii, branży reklamowej oraz eventowej. Łączymy nasze super moce, żeby wspólnie tworzyć i realizować projekty unikalne w skali kraju.
Na co dzień zmieniamy zabytkowe i współczesne budynki oraz przestrzenie publiczne/prywatne w miejsca przyciągające i zbliżające ludzi. Dobrze zaprojektowane i zarządzane. Żywe, kuszące, wypełnione dobrą kulturą i muzyką.
Doświadczenie zbieraliśmy m.in. przy współtworzeniu warszawskiej Hali Koszyki czy komercjalizacji Hali Gwardii, ale duże projekty to nie wszystko. Nasze kompetencje, świadomość rynku i potrzeb mieszkańców zdobywaliśmy także przy szeregu lokalnych działań gastronomiczno – kulturalnych w przestrzeniach miejskich (m.in. Targi Śniadaniowe w Warszawie, Trójmieście, Krakowie, Poznaniu; Letni Plac Bankowy w Warszawie; Warszawski Festiwal Wina).