Mimo doniesień w mediach, jakoby cała ziemia kłodzka była dotknięta powodzią, nie jest to prawdą. Zniszczenia, które dotknęły m.in. Kłodzko, Lądek-Zdrój czy Bystrzycę Kłodzką, ominęły wiele miejscowości, w tym popularne uzdrowiska Kudowa-Zdrój, Duszniki-Zdrój, Polanica-Zdrój, Międzylesie i Szczytna. Przedsiębiorcy działający w tych rejonach, w szczególności hotelarze i właściciele obiektów gastronomicznych, alarmują, że dezinformacja na temat skali powodzi negatywnie wpływa na ich działalność, a co za tym idzie na możliwości niesienia wsparcia potrzebującym.
Jak podkreśla jeden z hotelarzy z Kudowy-Zdroju, w ciągu ostatnich dni telefony w ich obiektach dzwoniły nieprzerwanie z pytaniami od zaniepokojonych gości, obawiających się o bezpieczeństwo swoich pobytów. „Wiele osób rezygnuje z rezerwacji w obawie przed powodzią, mimo że nasze miasto nie zostało nią dotknięte, a dojazd do Kudowy jest w pełni możliwy. Działamy bez przeszkód” – apeluje przedsiębiorca.
Podczas gdy wsparcie dla regionów faktycznie dotkniętych powodzią jest niezwykle istotne, równie kluczowe jest, aby obiekty działające bez zakłóceń, mogły kontynuować swoją działalność i zarabiać. To nie tylko pozwala na utrzymanie miejsc pracy i stabilność lokalnej gospodarki, ale również umożliwia zaangażowanie się w pomoc dla tych, którzy zostali poszkodowani. Obiekty hotelowe i gastronomiczne z Kudowy, Dusznik czy Polanicy mogą w ten sposób wspierać swoich sąsiadów w odbudowie, oferując m.in. zakwaterowanie dla wolontariuszy, pracowników służb ratunkowych czy tymczasowe miejsca dla ewakuowanych.
W związku z tym przedsiębiorcy z regionu apelują do mediów oraz lokalnych władz o informowanie opinii publicznej o rzeczywistej sytuacji w miejscowościach niezniszczonych przez powódź, aby zapobiec dalszym nieuzasadnionym obawom potencjalnych gości.