Pierwsze wrażenie na talerzu – jak wygląd wpływa na smak?

0
108
Fot.: Materiały prasowe LSI Software

To stwierdzenie nie wynika jedynie z zasad marketingu, ale przede wszystkim z wieloletnich doświadczeń w sprzedaży oraz najnowszych badań nad percepcją ludzkiego mózgu. Dlaczego wygląd potrawy – jej kolorystyka i sposób podania – ma tak duży wpływ na odczuwanie smaku? Jak świadomie wykorzystać te mechanizmy, aby podnieść atrakcyjność dań i zwiększyć ich sprzedaż?

Jeden obraz wart tysiąc słów

To zasada dobrze znana każdemu marketerowi opracowującemu ofertę sprzedaży konkretnego produktu. Branża gastronomiczna od lat korzysta z tego podejścia, jednak nie zawsze atrakcyjna wizualizacja potraw przekłada się na realny wzrost sprzedaży. Kluczowym wyzwaniem jest specyfika branży – klienci często podejmują decyzję „tu i teraz”, bazując na menu lub prezentacji dań. Okazuje się, że samo estetyczne przedstawienie potrawy nie gwarantuje sukcesu. Kluczową rolę odgrywa marketing sensoryczny, który dowodzi, że w ocenie atrakcyjności jedzenia to wzrok odgrywa najważniejszą rolę, wyprzedzając zapach i smak. Jednak aby skutecznie przyciągnąć uwagę konsumentów, nie wystarczy wysokiej jakości zdjęcie czy grafika – kluczowe jest umiejętne skomponowanie wizualnej prezentacji, która skłoni klienta do wyboru danego dania.

Fot.: Materiały prasowe LSI Software

Neuronauka na usługach gastronomii

W dobie badań nad ludzkim mózgiem i zachodzących w nim procesach chemicznych również nasza branża korzysta z jej osiągnięć powołując swoją własną dziedzinę – neurogastronomię. To właśnie badania nad ludzkim mózgiem dają nam odpowiedź dlaczego wybieramy ten produkt, a nie inny i dlaczego podejmujemy decyzję na podstawie widzianego obrazu. Odpowiedź okazuje się bardzo prosta. Zmysł wzroku jest najbardziej pojemnym narzędziem badawczym, które dostarcza nam najwięcej informacji. Do tego ma największy zasięg i wbrew pozorom trudno nim manipulować. W neurogastronomii najważniejsze jest jednak to, co widzimy i to, co oceniamy jako smaczne na podstawie widzianego obrazu. Badania nad wzrokową percepcją potraw dowiodły m.in., że lepiej oceniamy smak dań, które odznaczają się intensywnymi i kontrastującymi kolorami. Zielone akcenty to dla naszego mózgu informacja o lekkim i zdrowym posiłku, barwy czerwone zwiastują ciężkie i obfite danie. Kolory niebieskie, fioletowe i różowe są z reguły zarezerwowane dla słodyczy i deserów, a dla mózgu to również informacja o niewielkim i niesycącym posiłku. Sam wygląd i kolorystyczna kompozycja to jednak tylko jeden z elementów podlegających ocenie i wpływający na smak. Oprócz tego nasze doznania są inspirowane przez kompozycje wizualne, które dotyczą:

  • sposobu podania — neurogastronomiczne badania dowiodły, że dla lepszych doznań smakowych warto podawać desery wyłącznie na okrągłych i płaskich talerzach, a słone przekąski w kanciastych miskach. Dania główne powinny być z kolei podane bardzo spójnie i nie zawsze na talerzu,
  • wystrój wnętrz — to również przedmiot zainteresowania nowej dziedziny. Według badaczy cukiernie i kawiarnie powinny przede wszystkim unikać kanciastych stołów, a lokale wyższej klasy powinny gwarantować więcej swobodnej przestrzeni,
  • menu i digital signage – to w tym miejscu widać przede wszystkim jak duże znaczenie przy podejmowaniu decyzji ma zmysł wzroku. Klienci, którym przedstawia się wizualizację potraw znacznie szybciej dokonują wyboru niż w przypadku samych opisów. Dlatego tak chętnie pokazuje się w gastronomii kilka podstawowych produktów i dań licząc na ich dużą i szybką sprzedaż.

Neurogastronomia to nie tylko doświadczenia wzrokowe, ale przede wszystkim kompendium wiedzy o tym, jak oddziaływać na wszystkie zmysły klientów restauracji. Ciekawym wnioskiem z badań jest również m.in. fakt, że w lokalu gdzie puszczano muzykę klasyczną goście wybierali droższe pozycje z karty i byli gotowi zostawić wyższy napiwek.

Realnie vs wirtualnie

Pokazywanie gościom konkretnych obrazów i wizualizacji dań pomaga nie tylko w sprzedaży i lepszej obsłudze, ale także w budowaniu wizerunku i tworzeniu marki. Dotyczy to przede wszystkim publikacji zdjęć i grafik na platformach społecznościowych. Jeżeli nie oferujemy dostawy naszych dań na wynos, to tego typu publikacje mają zazwyczaj charakter wizerunkowy i promocyjny, a nie sprzedażowy. Z najnowszy badań nad kreowaniem wizerunku gastronomii w sieci możemy się dowiedzieć m.in., że uwagę internautów znacznie bardziej przyciągają zdjęcia potraw w towarzystwie ludzi, co wydaje się uwiarygadniać przekaz i jakość promowanych produktów. Dlatego należy pamiętać, że każda, przygotowana przez nas wizualizacja i kompozycja potraw powinna być więc przygotowana do realizacji konkretnego celu. Warto też zwrócić uwagę aby przekaz był spójny i np. zdjęcia z QR menu w lokalu były te same co na stronie internetowej z możliwością zamówienia na wynos a końcową z tym co otrzymuje na talerzu. Aby ten ostatni element został dopracowany z pomocą przychodzi m.in. KDS na kuchni. Kucharz w każdym momencie może podejrzeć na monitorze jak wygląda danie – kompozycja, składniki i atrybuty. To standaryzuje pracę i pozwala na zachowanie najwyższej jakości.

Niewątpliwie marketing sensoryczny i neurogastronomia stanowią dzisiaj ogromny zasób wiedzy, który przy niskich nakładach może pomóc zwiększyć dochody i budować pozytywny wizerunek lokalu w sieci. Ponadto korzystanie z nowoczesnych aplikacji i dopasowanych do biznesu narzędzi wzmocni pozycję i przekona Gości do zakupu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj
This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.