Kilka dni temu Krzysztof Głąbiński zainteresował nas pomysłem na zrobienie ankiety wśród hotelarzy. Co prawda początkowo byliśmy sceptycznie do tego nastawieni, ponieważ podobnych badań było już mnóstwo. Okazuje się jednak, że nie! Krzysztof chce pokazać zupełnie inne dane, które naszym zdaniem są bardzo ważne i pokazują szerszy obraz tego co za nami i tego co nas czeka w branży w 2021 roku. Apelujemy do Was o dokładne zapoznanie się z danymi, które przedstawia, a na ich opracowanie poświęcił bardzo dużo czasu. Sami zobaczcie ile zebrał dla Was informacji! Po lekturze koniecznie wypełnijcie ankietę i udostępnijcie ją znajomym hotelarzom. Wyniki będą szeroko opracowane i opublikowane m.in. u nas. Zatem do dzieła!
Badanie Sytuacji Ekonomicznej Hoteli i Obiektów noclegowych 2020/2021
Witaj,
chciałbym przeprowadzić wśród hotelarzy obiektywną ankietę dotyczącą ich sytuacji ekonomicznej.
Jeśli obawiasz się któregoś z poniższych scenariuszy:
- ogłoszenie upadłości,
- przejęcie obiektu przez rząd,
- brak wsparcia ze strony rządu,
- przedłużające się obostrzenia i w konsekwencji brak popytu,
koniecznie wypełnij załączoną ankietę.
Ankieta jest anonimowa, więc może być szczera.
Ankieta obejmuje scenariusz utrzymania się hoteli w obecnej sytuacji (obecne obłożenie i ADR) przez najbliższe sześć miesięcy i dłużej.
Wyniki ankiety pokażą nam prawdziwą sytuację hotelarzy w Polsce. Być może też mogą być bardzo przydatne do lobbowania rządu o prawdziwe wsparcie finansowe, równe z tym, jakie dostają hotele w innych krajach UE.
UWAGA! Aby wyniki ankiety były wiarygodne i poważne, muszą mieć dużą ilość reprezentacyjną.
Do tej pory było wiele badań przeprowadzonych w formie ankiety. Z reguły ilość obiektów biorących udział w ankiecie nie przekracza 500 w dobrym scenariuszu (niewiele ponad 10% wszystkich hoteli) i kilkudziesięciu w słabszym. W tym przypadku dla powagi wyników, potrzebujemy co najmniej 1000 obiektów (!!!) czyli 25%.
Jeśli jest część z nas, która nie wierzy, że coś się może udać, i tak proszę o wypełnienie dla samej ciekawości. Zajmie to kilka minut.
Zapraszam wszystkich do dzielenia się ankietą. Przekażcie ją swoim właścicielom i dyrektorom, konkurencji i znajomym.
Link do ankiety:
https://forms.gle/idBjAueEZsP7hiP88
Geneza ankiety:
Do przeprowadzenia ankiety w Polsce, do której link znajduje się powyżej, natchnęły mnie wyżej wymienione obawy hotelarzy oraz przeprowadzona przeze mnie analiza działalności rządu w dobie Covid19, która specyficznie miała wpływ na sytuację w branży hotelarskiej.
Cała analiza dostępna jest na naszym blogu: http://www.szkoleniahoteli.pl/krotka-historia-covid19-a-sytuacja-w-hotelarstwie-w-polsce/
Poniższa tabela przedstawia wynik analizy.
Konkluzja jest następująca:
Kiedy jest mało zachorowań, rząd hotele zamyka. Kiedy jest dużo zachorowań, otwiera.
Kiedy jest rekordowo dużo zachorowań, hotele wciąż pozostają otwarte.
Ale kiedy statystyki zachorowań zaczynają spadać, hotele są zamykane.
Jeśli więc nie ma logiki w uzależnieniu otwierania i zamykania hoteli od pandemii, musi być jakaś inna logika lub jej kompletny brak.
Najważniejsza konkluzja jest taka, że zamknięcie hoteli zupełnie nie wpływa na łagodzenie lub zwiększenie ilości zachorowań.
Bardziej statystyki są wprost proporcjonalne do ilości wykonywanych testów niż zamknięć hoteli. Co jeszcze bardziej potwierdza brak logiki lub obecność innej logiki, ponieważ hotele wprowadziły reżim sanitarny dużo bardziej bezpieczny niż jakikolwiek sklep, galeria, kościół czy biuro, które pozostają otwarte.
Skoro nie ma logiki w zamykaniu i otwieraniu hoteli, być może jest gdzieś indziej?
Popatrzmy zatem na czas.
⁃ Hotele zostały zamknięte na Święta Wielkanocne oraz długi weekend majowy tracąc olbrzymi potencjał na popyt.
⁃ Na długi weekend w Boże Ciało i wakacje zostały otwarte,
⁃ żeby potem je zamknąć na Święta, Sylwestra i zimowe ferie, czyli kluczowy potencjał dla hotelarzy.
Przy takim podejściu, o ile hotele w lokalizacjach wakacyjnych miały szansę odrobić część strat, hotele miejskie już nie.
Wygląda na to, że w wakacje hotele potrzebne były być otwarte, teraz już nie są.
Czy będą potrzebne w te wakacje?
Kilka innych spostrzeżeń:
W trakcie pierwszego okresu zamknięcia hoteli, rząd wprowadził Tarczę 1.0 (1 kwietnia), i Tarczę 2.0 (17 kwietnia), które wsparciem zamkniętych hoteli nie obejmowały.
Następnie pomimo postępującego przyrostu zakażonych, hotele zostają otwarte, aby setki tysięcy ludzi mogły spędzić wakacje. Rząd wprowadza tarczę 3.0 i 4.0, które nie są skierowane do branży hotelarskiej, skoro ta funkcjonuje „dobrze”. Ale w odzewie na liczne apele hotelarzy, rząd wprowadza bon turystyczny 500zł, który niby ma wesprzeć hotele, ale raczej motywuje naród do skorzystania z wakacji. Tak jakby rząd dbał o naród przed tym co ma nastąpić potem.
15 października, na 22 dni przed ograniczeniem działalności hoteli, rząd wprowadza tarczę 5.0, która poniekąd pochyla się nad branżą, ale dopiero 15 grudnia (9 miesięcy od początku kryzysu!!) wnosząc poprawki rozszerza ilość PKD z 25 do 40 obejmując większą ilość działalności noclegowych.
Problem polega na tym, że od pierwszego zamknięcia 31 marca, do grudnia, część obiektów już upadła, część potworzyła zaległości wobec urzędów, które uniemożliwiają skorzystanie ze wsparcia. Czyli przewróćmy ich i dajmy karę za to, że się przewrócili.
Albo jest to celowe działanie, albo zupełnie pozbawiony logiki przypadek. Nie wiem co jest gorsze.
Konkluzje nasuwają się same, ale podsumuję je:
• Ewidentnie działania rządu dotyczące zamknięcia hoteli nie mają nic wspólnego z ilością, ani dziennych, ani skumulowanych zakażeń.
• Gdyby jednak ktoś się upierał nad teorią zależności otwierania i zamykania hoteli w odniesieniu do pandemii, to przyjmując takie założenie, rząd popełnił wielki błąd. Wyniki analizy pokazują, że przyczyną jesiennego wprowadzenia ograniczeń i potem ponownego zamknięcia hoteli była decyzja ich otwarcia w maju na wakacje. A to oznacza, że rząd powinien ponieść odpowiedzialność ekonomiczną za majową decyzję i odpowiedzialność moralną za doprowadzenie do największej ilości zakażeń oraz największej śmiertelności obywateli w ciągu ostatnich pięciu lat.
• Być może działanie finansowego wsparcia nastawione jest na przetasowanie rynku, na którym silni będą silniejsi, a słabi wypadną z gry. O ile już nie wypadli.
• Co za tym idzie, mam przeczucie (moja własna opinia), że na tym nie koniec. Nie jest możliwe logiczne prognozowanie zachowań rządu w stosunku do hoteli, więc powinniśmy się przygotować na czarny scenariusz.
• Przy założeniu, że podejście rządu się nie zmieni, że hotele będą w stanie zamknięcia lub ograniczonego ruchu w najbliższych miesiącach, trzeba się liczyć z tym, że wiele może nie przetrwać.
• Czy tworzy się scenariusz Orbisowski z czasów powojennych? Na razie nie ma co spekulować, chociaż jest to jak najbardziej możliwe. Zarówno prawo jak i jego egzekucja w obecnej sytuacji sądownictwa pozwalają na to. Istnieje też wehikuł (PHH), który jest w stanie coś takiego przeprowadzić, gdyby takie były plany.
• Niemniej jednak przejęcie hoteli przez rząd nawet jak jest w zamiarach (hipotetycznie) rządu, to na pewno nie będzie dotyczyć wszystkich upadłych obiektów.
Dlatego, aby jednak nie kończyć jedynie na spekulacjach, chciałbym przeprowadzić wśród hotelarzy obiektywną ankietę dotyczącą ich sytuacji ekonomicznej. Ankieta obejmuje scenariusz utrzymania się hoteli w obecnej sytuacji przez najbliższe sześć miesięcy i dłużej.
Wyniki ankiety pokażą nam prawdziwą sytuację hotelarzy w Polsce. Być może też mogą być bardzo przydatne do lobbowania rządu o prawdziwe wsparcie finansowe, równe z tym, jakie dostają hotele w innych krajach UE.
Potrzebujemy mieć ponad 1000 obiektów, więc zapraszam wszystkich do dzielenia się ankietą. Przekażcie ją swoim właścicielom i dyrektorom, konkurencji i znajomym.
Link do ankiety: https://forms.gle/idBjAueEZsP7hiP88
Dziękuję za Wasz czas,
Kris Glabinski.
Cały artykuł i analiza są dostępne na blogu: http://www.szkoleniahoteli.pl/krotka-historia-covid19-a-sytuacja-w-hotelarstwie-w-polsce/
