W czwartek, w komunikacie skierowanym do pracowników Marriott International, dyrektor generalny Arne Sorenson scharakteryzował kryzys koronawirusowy jako poważniejszy dla sieci hoteli niż Wielka Depresja i II wojna światowa. Setki hoteli zostały zamknięte, a niektóre mogą nigdy nie zostać ponownie otwarte. Ale jest nadzieja. Sytuacja w Chinach się zmienia.
– Jeśli chodzi o naszą działalność, COVID-19 nie przypomina niczego, co widzieliśmy wcześniej – powiedział Sorenson, dodając, że wpływ finansowy jest gorszy niż 11 września i kryzys finansowy w 2009 r. Łącznie.
Jak poinformował Sorenson firma podejmuje liczne działania w celu złagodzenia negatywnych skutków Covid-19. Znacznie obniża wynagrodzenia kadry kierowniczej wyższego szczebla, wymaga od pracowników tymczasowych urlopów w Ameryce Północnej, skróca tygodnie pracy na całym świecie oraz anuluje zbędne podróże i wydatki służbowe pracowników.
Ale jest dostrzegane „światło w tunelu”. Mimo, że korporacja Marriott odnotowała historycznie wysoki poziom rezygnacji z pobytów na I półrocze tego roku związanych z koronawirusem, to klienci nie rezygnują z rezerwacji grupowych na rok 2021, niektórzy rezerwują również pobyty na drugą część 2020 roku.
Dodatkowo Dyrektor generalny Arne Sorenson powiedział, że liczba zamkniętych hoteli korporacji Marriott International w Chinach (razem z Tajwanem) spadła z ponad 90 miesiąc temu do poniżej 30 obecnie. Obłożenie tych obiektów pozostaje na poziomie poniżej 15 procent – jest to jednak poprawa – podaje serwis breakingtravelnews.com.
Fot. https://www.facebook.com/marriottinternational/photos/a.248999225167988/2079476982120194/?type=3&theater
