Po 57 latach prowadzenia schroniska „Samotnia” w Karkonoszach, Sylwia Siemaszko i Magdalena Siemaszko-Arcimowicz nie otrzymały zgody na dalszą dzierżawę od Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajobrazowego (PTTK). Decyzję o nieprzedłużeniu dzierżawy podjął Prezes Spółki Sudeckie Hotele i Schroniska PTTK, Grzegorz Błaszczyk, nie podając oficjalnej przyczyny swojej decyzji.
„Samotnia”, jedno z najstarszych schronisk w Polsce, jest nazywana przez miłośników gór „Perłą Karkonoszy”. Od 1966 r. schroniskiem opiekował się Waldemar Siemaszko, były ratownik górski. Po jego śmierci w 1994 r., schroniskiem zajmują się jego żona oraz córka.
Decyzja PTTK wywołała burzę w sieci. Miłośnicy górskich wędrówek, okoliczni mieszkańcy i ludzie z daleka wyrazili swoje niedowierzanie i oburzenie. To nie pierwszy raz, gdy spółka Sudeckie Hotele i Schroniska PTTK próbowała wyrzucić Siemaszków z „Samotni”. Podobna sytuacja miała miejsce w 2013 r., jednak po głośnych apelach mieszkańców i turystów, PTTK wycofało się z decyzji.
Obecnie, po opublikowaniu pożegnania na Facebooku, odżył założony 10 lat temu profil broniący „Samotni” i jej gospodyń. Twórcy profilu „Ratujmy Samotnię 2023” zachęcają do udostępniania informacji o sprawie oraz wysyłania listów z apelem do zarządu PTTK oraz innych instytucji.