„Spółka kawowa Etno Cafe, która prowadziła ostatnio kampanię crowdfundingową na naszej platformie, podsumowała właśnie rezultaty wszystkich emisji akcji z ostatnich miesięcy. Łącznie w ramach ofert prywatnych oraz oferty publicznej akcji pozyskała na dalszy rozwój kwotę 7 mln zł.”
Fragment publikacji z platformy crowdfundingowej CrowdWay
Całościowy wynik jest wprawdzie zadowalający, jednak należy podkreślić, iż w ostatniej zbiórce Etno Cafe udało się zgromadzić zaledwie 15% tej sumy. Pozostałe pieniądze pochodzą z dwóch poprzednich emisji, które były adresowane do niewielkiego grona odbiorców. Kiedy spółka podjęła decyzję o poszerzeniu interesariuszy, udało się zebrać tylko 1,16 mln zł, chociaż liczono na bagatela 5 mln zł. Nawet przedłużenie okresu przyjmowania zapisów na akcje nie poprawiło sytuacji. Crowdfundingowy rekord, na jaki liczono w Etno Cafe, pozostał zatem nieosiągnięty.
Zdaniem specjalistów z serwisu Bankier.pl przyczynami owego niepowodzenia stały się wszelakie kontrowersje towarzyszące przedsięwzięciu. Oferta kawowej spółki była bowiem emisją akcji, która została przeprowadzona poza rynkiem regulowanym, a takie akcje zdecydowanie trudniej wymienić czy sprzedać. Brak transparentności oraz wizerunkowe wpadki, których na przestrzeni ostatnich miesięcy było wiele, mogą zatem negatywnie wpłynąć na źródła finansowania Etno Cafe, a nawet doprowadzić do zamknięcia jednego z nich.
Etno Cafe oferowało dziennikarzowi akcje swojej firmy warte 20 tysięcy złotych, w zamian za pochlebne artykuły. Szacun dla @hazan za publiczne poinformowanie o sprawie. https://t.co/PbblbLqoRI
— Michał Wąsowski (@MicWasowski) August 28, 2018