Na początku października przedstawiciel USA ds. handlu ogłosił zamiar wprowadzenia cła importowego „ad valorem”, czyli od wartości – w wysokości 25% – na szkocką whisky single malt i szkockie likiery bazujące na tej odmianie whisky. Tym samym popularna „szkocka” została wplątana w wielowymiarowy spór handlowy, toczący się pomiędzy EU i USA. Czy to początek trudnych dni dla tamtejszych destylarni?
Mimo głośnego sprzeciwu ze strony organizacji branżowej Scotch Whisky Association (SWA), Unia Europejska stosuje od lipca 2018 r. cło w wysokości 25% na amerykańską whiskey, co bez wątpienia przyczyniło się do podjęcia takiej, a nie innej decyzji przez rząd amerykański. O tym, jak poważne konsekwencje dla całej branży będzie mieć wprowadzenie cła importowanego, świadczą dane rynkowe. Stany Zjednoczone to od wielu lat największy na świecie krajowy rynek dla szkockiej single malt.
– Wartość importu tej kategorii trunków do USA wyniosła w 2018 roku aż 516 mln $, stanowiąc aż 62% kwoty łącznego eksportu. Cały rynek amerykański odpowiadał za 22% wartości eksportu oraz niemalże 11% wolumenu szkockiej whisky, napędzając rozwój tej branży, zapewniającej miejsca pracy bezpośrednio dla ponad 11 tysięcy osób w samej Szkocji i dużo więcej w całym łańcuchu dostaw. Ponad 7 tysięcy z tych miejsc pracy znajduje się w wiejskich obszarach Szkocji – mówi Jarosław Buss, właściciel firmy Tudor House, organizator corocznego festiwalu Whisky Live Warsaw, współpracujący z wieloma szkockimi destylarniami.
Łączna kwota eksportu ze Zjednoczonego Królestwa, która może być narażona na cło to 835 mln $ (liczona wg wartości eksportu). Okazuje się bowiem, że oprócz szkockiej, bolesnym opłatom mają podlegać również inne produkty, takie jak: metale, artykuły budowlane czy nabiał. Sytuacja jest o tyle niesprawiedliwa, że tak wysokie obciążenie branży whisky, odpowiadającej za ponad połowę całego eksportu, związane jest ze sporem handlowym o samoloty, z którym rynek „szkockiej” nie ma w zasadzie nic wspólnego.
Jeśli cła zostaną utrzymane, z pewnością można spodziewać się ich negatywnego wpływu na inwestycje i tworzenie nowych miejsc pracy w Szkocji. Najbardziej odczują to małe destylarnie, gdyż większość z nich nie produkuje tańszej whisky blendowanej, skupiając się wyłącznie na odmianach single malt.
Zdaniem Jarosława Bussa z Tudor House staną się one mniej konkurencyjne i zaczną tracić tak mozolnie budowany w ostatnich latach udział w rynku.
– Pierwsze szacunki wskazuję, że na skutek decyzji rządu import popularnej „szkockiej” do USA może spaść w najbliższym czasie nawet o 20-proc, co w przełożeniu na pieniądz daje stratę na poziomie ponad 100 mln $ – przekonuje Buss.
Ostatnią deską ratunku wydaje się być rząd Wielkiej Brytanii, który mając jasną strategię, powinien podjąć pilną interwencję dla załagodzenia sporu handlowego. Dużą pomocą w tych negocjacjach mogłoby okazać się zobowiązanie władz brytyjskich do jak najszybszego zniesienia ceł na whiskey amerykańską. W przeciwnym razie spór na linii USA-Wielka Brytania, będący de facto sporem między dwoma największymi producentami samolotów Boeingiem i Airbusem i nieuczciwymi praktykami subsydiowania ich przez rządy, pogrąży szkocki przemysł whisky, ale nie tylko. Skutki tych działań odczują nie tylko destylarnie, nie tylko rynek amerykański, ale również, a może przede wszystkim – konsumenci whisky na całym świecie.
Na zakończenie warto dodać jakie zmiany czekają polski rynek w 2020 roku. Jak poinformowała kancelaria premiera rząd zaakceptował projekt, który przewiduje 10-proc. wzrost akcyzy na alkohole i wyroby tytoniowe. Za sprawą podwyżki budżet państwa ma zyskać w 2020 r. ok. 1,7 mld zł. To pierwsza rządowa ustawa, która wpłynęła do Sejmu nowej kadencji.
Jak donosi PolsatNews jeżeli rządowy projekt wejdzie w życie, od 1 stycznia w sklepach mogą wzrosnąć ceny:
– półlitrowej butelki wódki o mocy 40 proc. o około 1,40 zł,
– półlitrowej puszki piwa o ok. 0,10 zł,
– 0,75-litrowa butelka wina o ok. 0,15-0,20 zł,
– paczki papierosów (20 sztuk) o ok. 1,10 zł,
– paczki tytoniu do palenia (50 gramów) o ok. 1,70 zł,
– cygar o ok. 0,40 zł za sztukę,
– kilograma suszu tytoniowego o ok. 23 zł
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Jarkiem Bussem na temat japońskiego rynku whisky!