Władzie Izraela poinformowały właśnie, że bardzo mocno rozważają wprowadzenie „modelu szwedzkiego”, aby jak najszybciej uzyskać odporność zbiorową.
Na początku epidemii Szwecja zaskakiwała swoimi decyzjami, a w zasadzie ich brakiem jeśli chodzi o ograniczanie życia społecznego. Gdy wszystkie kraje wprowadzały bardzo mocne ograniczenia, zamykały restauracje i hotele, Szwedzi cieszyli się „wolnością”. W mediach pojawiało się wiele informacji i spekulacji na temat tego, czy decyzja szwedzkich władz jest i była słuszna czy nie.
Izrael zastosował zupełnie inny model działania i bardzo mocno ograniczył życie społeczne, a przy tym bardzo szybko zorganizował zaszczepienie niemal całego społeczeństwa. Wydawało się, że to skuteczne rozwiązanie, ale nowe warianty wirusa pokazały, że nie do końca.
Teraz władze Izraela rozważają wprowadzenie „szwedzkiego modelu” po to, by jak największy odsetek osób zaraził się koronawirusem, a co to z kolei ma pomóc w uzyskaniu odporności zbiorowej. To zupełnie inna polityka, ale czy tamtejsze ministerstwo zdrowia się na nią zdecyduje, czas pokaże.