Ekoodpowiedzialne hotele – czy nowy trend upowszechni się w Polsce?

0
1421
Ule i skwery zieleni na dachach hoteli, prąd z baterii słonecznych, energooszczędne żarówki i eliminacja plastiku. Branża hotelarska włączyła się w światowy ruch na rzecz ochrony klimatu i powoli zaczyna odrabiać zaległości.

Ekologia w hotelu to nie tylko moda, ale i ekonomia. Nieracjonalne gospodarowanie wodą, ogrzewaniem, czy oświetleniem obniża zyski właścicieli hoteli. Na świecie sporo się zmienia, gorzej jest w Polsce, gdzie na palcach jednej ręki można policzyć hotele, w których wszystkie decyzje biznesowe mają uzasadnienie z punktu widzenia ekologii. Zmiany można zaobserwować w budowanych właśnie obiektach, gdzie używa się coraz tańszej ekotechnologii i ekologicznych materiałów. Instaluje się baterie słoneczne oraz toalety o zmniejszonym przepływie wody. Są też takie hotele, które próbują wpływać na zachowania lokalnego środowiska i społeczności, w tym na swoich gości.

„Ekologia to nie tylko puste slogany i działania na pokaz, ale przede wszystkim zmiana mentalności ludzi. Oczywiście zaczęliśmy od rzeczy zauważalnych. Wymieniliśmy wszystkie żarówki na energooszczędne i typu LED, wycofaliśmy plastikowe, jednorazowe kubeczki do mycia zębów. Powód? Jesteśmy odpowiedzialni za ochronę środowiska i społeczeństw, a akcja wpisuje się w tworzoną właśnie strategię zrównoważonego rozwoju Hotelu Gordon i zobowiązania na rzecz ochrony środowiska i społeczeństw. W przyszłości z hotelu znikną także jednorazowe reklamówki, plastikowe worki czy słomki. Zastąpią je produkty z materiałów odnawialnych i pochodzących z recyklingu. Oprócz górnolotnych haseł edukujemy także pracowników i uczymy ich ekologicznego myślenia” – mówi Piotr Owczarski, szef Hotelu Gordon.

Na świecie jest już kilka hoteli, które robią więcej niż inni. W gronie perełek są: pięciogwiazdkowy hotel Six Senses Ninh Van Bay w Wietnamie, czterogwiazdkowy Alto Hotel on Bourke w Melbourne czterogwiazdkowy hotel w Casa Camper w Barcelonie, czy trzygwiazdkowy Borneo Highlands Resort, Kuching, Sarawak w Malezji. Morska morska bryza chłodzi w nich apartamenty, zastępując klimatyzację. Nie marnuje się tu też wody: ta zużyta już przez gości służy do podlewania ogrodów, a karty do otwierania pokojów zrobione są nie z plastiku, lecz ze skrobi kukurydzianej. W hotelach działa też tzw. Green Project, który zakłada między innymi wielokrotne wykorzystanie wody, prawie całkowite wyeliminowanie plastiku (używa się toreb z materiału i ceramicznych naczyń), a także wykorzystanie ciepła wytwarzanego przez klimatyzację do ogrzania wody.

Pamiętajmy, że wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za ochronę środowiska i poprawę jakości życia. Jeśli każdy z nas podejmie choć jedną decyzję biznesową, która zrewolucjonizuje przynajmniej jeden obszar działalności, zyska na tym nie tylko najbliższe otoczenie, ale i przyszłe pokolenia.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj
This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.