Hotel Arłamów – rozmowa z prezesem zarządu [specjalnie dla nas]

Kryzysy wybuchają w weekendy i tak było tym razem w przypadku Hotelu Arłamów, który został oskarżony o zrzut ścieków do pobliskiego strumienia. Okazuje się, że w sprawie bardzo szybko pojawiło się mnóstwo nieprawdziwych informacji. Poznajmy fakty i mity. Rozmawiamy z Michałem Kozakiem, prezesem zarządu Hotelu Arłamów.

Krótki wstęp dla tych, którzy stykają się z tematem pierwszy raz. Kilka dni temu grupa ekologów zaalarmowała, że odkryła rurę, którą z Hotelu Arłamów odprowadzane są „ścieki” do pobliskiego strumienia. I tu mamy pierwszą nieprawdziwą informację, ponieważ „ścieki” okazują się być tzw. wodą bytową, która jest efektem pracy hotelowej oczyszczalni ścieków, a więc jest to woda, którą zgodnie z wszelkimi standardami odprowadza się do gruntu czy różnych cieków wodnych.

Wydaje się, że wiele osób myśląc o oczyszczalni ścieków wyobraża sobie miejsce, do którego wpadają zanieczyszczenia, ale nic z już z niego się nie wydostaje. Miejsce, w którym całkowicie utylizowane są wszelkie odpady generowane przez ludzi. Nic bardziej mylnego. Mówiąc krótko i konkretnie, do oczyszczalni ścieków wprowadzane są nieczystości, w skomplikowanych procesach są one oczyszczane, oddzielana jest woda od zanieczyszczeń stałych. Woda doprowadzana jest do odpowiedniego stanu czystości, która zgodnie z normami, w każdej oczyszczalni ścieków wyprowadzana jest na zewnątrz. Nie gromadzi się jej zbiornikach tylko odprowadza do gruntu czy cieków wodnych. Jest to normalny proces pracy każdej oczyszczalni.

Wiele mediów nie sprawdzając informacji u źródła, czyli w Hotelu Arłamów czy instytucjach kontrolujących funkcjonowanie oczyszczalni ścieków, powielało nieprawdziwe informacje co doprowadziło do poważnego kryzysu wizerunkowego hotelu, który w całej swojej komunikacji używa określenia EKO Arłamów. I nie można odmówić faktu, że obiekt bardzo poważnie podchodzi do tematu ekologii i pomimo tak dużej infrastruktury, którą posiada, robi wszystko by pozostawić po swojej działalności jak najmniejszy ślad.

Postanowiliśmy porozmawiać z prezesem zarządu Hotelu Arłamów, Michałem Kozakiem i zweryfikować fakty i mity dotyczące tej sprawy.

Michał Kozak, prezes zarządu, Hotel Arłamów
„W opisywanej sprawie faktycznie wiele faktów miesza się z fejk newsami. Jednym z częściej powielanych przekłamań jest informacja, jakoby Hotel zrzucał ścieki w sposób dziki. To nieprawda. Nasz obiekt posiada działającą na mocy prawa i stosownych zezwoleń oczyszczalnię wód bytowych, czyli tzw. cieczy zużytych.

Przez lata nasza oczyszczalnia funkcjonowała bez zarzutu, co potwierdzały przeprowadzane regularnie wyniki audytów. Jak dotąd jedyne próbki, które wykazywały przekroczenia norm zostały pobrane podczas rutynowej kontroli WIOŚ w marcu b.r. Następna kontrola przeprowadzona została przez Wody Polskie w maju b.r. Wtedy też dostaliśmy zestaw zaleceń, które miały wpłynąć na poprawę jakości cieczy oczyszczonych. Natychmiast je wprowadziliśmy.

Tu warto podkreślić, że w ramach samokontroli, w czerwcu b.r., zleciliśmy na własną rękę badanie próbek w niezależnym laboratorium i wyniki były prawidłowe. Wcześniej, przed wystąpieniem obecnego kryzysu, nigdzie wyników tych kontroli nie pokazywaliśmy – badania zostały bowiem przeprowadzone wyłącznie na potrzeby własne, ze względu na naszą chęć sprawdzenia, czy parametry uległy poprawie.”

I tu otrzymaliśmy dokumenty potwierdzające wykonanie badań.

Dalsza część artykułu pod badaniami.

Z naszej rozmowy dowiedzieliśmy się, że grupa ekologów, która nagłośniła sprawę, zamiast w pierwszej kolejności lub równolegle powiadomić sam obiekt o wykrytym odpływie wody bytowej i wątpliwościach co do jakość odprowadzanej nim cieczy, nieprawdziwie nazywanej ściekami, poinformowała służby kontrolne i dziennikarzy. Ci szybko podchwycili temat, szczególnie na fali zanieczyszczenia Odry, i bez sprawdzania faktów w świat poszła nieprawdziwa informacja, że obiekt zrzuca ścieki do rzeki. Na „nagonkę medialną” nie trzeba było długo czekać.

Michał Kozak, prezes zarządu, Hotel Arłamów
„Kolejnym nieprawdziwym zarzutem do nas jest informacja, że czekaliśmy zbyt długo na podjęcie jakiś działań. Tu warto podkreślić, że my o bieżącej sytuacji dowiedzieliśmy się z mediów – ponieważ Ekolodzy o swoich wątpliwościach co do jakości wody wylewającej się z naszej oczyszczalni poinformowali organy kontrolne i dziennikarzy, ale Hotel już nie. Gdybyśmy mieli w tym temacie jakiekolwiek sygnały wcześniej, od razu byśmy na nie zareagowali.”

Kolejne nieprawdziwe informacje mówiły o tym, że hotel dopiero w wyniku wybuchu eko kryzysu, na szybko zaczął pracować nad modernizacją swojej oczyszczalni. Otóż nie. Prace nad unowocześnieniem tej infrastruktury rozpoczęły się dużo wcześniej i są w trakcie procedowania przez odpowiednie instytucje.

Michał Kozak, prezes zarządu, Hotel Arłamów
„Ostatni ważny wątek, to kwestia przebudowy naszej oczyszczalni. Pojawiają się głosy, że to obecna sytuacja jest motorem jej modernizacji. To również nieprawda. Umowa na zaprojektowanie i budowę nowej oczyszczalni została podpisana już w 2021 roku. Po prostu, żeby ruszyć z pracami musimy czekać na przyznanie nam niezbędnych pozwoleń, które są obecnie procedowane w RDOŚ. Jak tylko zostaną wydane, natychmiast oczyszczalnia zostanie zmodernizowana.

Chcielibyśmy podkreślić, że Hotel Arłamów od samego początku ściśle współpracuje ze wszystkimi organami państwowymi, które są powołane do działań kontrolnych.”

Podsumowując: ścieki okazują się być wodami bytowymi, które są wynikiem ich oczyszczania i zgodnie z wszelkimi przepisami są zrzucane do gruntu. Tak dziś wygląda stan faktyczny, który przedstawił nam prezes zarządu Hotelu Arłamów.