Adam Pomorski, dyrektor Grano Hotel Solmarina w Wiślince, opowiada o swojej karierze w branży hotelarskiej, wyzwaniach oraz codziennym zarządzaniu hotelem. W rozmowie zdradza, jakie korzyści przynosi posiadanie prywatnej mariny, jakie wydarzenia organizowane są w hotelu oraz jakie nowe atrakcje i udogodnienia są planowane dla gości Grano Hotel Solmarina.
Rafał Krzycki (Horeca Business Club): Jak zaczęła się Twoja przygoda z hotelarstwem i ile lat już trwa?
Adam Pomorski: Moja przygoda z hotelarstwem zaczęła się w 2017 roku przy otwarciu Hotelu „Number One” w Gdańsku. Trafiłem tam miesiąc po otwarciu dzięki ówczesnemu dyrektorowi i szefowi spółki prowadzącej ten hotel. Wcześniej pracowaliśmy razem w przemyśle odzieżowym. Zaczynałem w dziale sprzedaży, potem zajmowałem się apartamentami zewnętrznymi. Pod koniec 2017 roku, po odejściu dyrektora, objąłem zarządzanie hotelem w Gdańsku. Wcześniej miałem doświadczenie w gastronomii, pracując 12 lat w AmRest, właścicielu takich marek jak KFC, Pizza Hut, Taco Bell.
RK: Jak wyglądały pierwsze lata Twojej pracy w hotelarstwie?
AP: Lata 2018-2019 były bardzo dobre. Rok 2019 był wyjątkowo korzystny dla całej branży hotelarskiej. Mieliśmy dużo gości, a hotel funkcjonował na pełnych obrotach. Jednak początek 2020 roku przyniósł pandemię, co wiązało się z dużymi wyzwaniami. Puste mury hotelu, brak gości – to była nowa i trudna sytuacja, z którą musieliśmy sobie poradzić.
RK: Jakie były najważniejsze wyzwania związane z pandemią i innymi wydarzeniami ostatnich lat?
AP: Pandemia i wojna w Ukrainie przyniosły wiele wyzwań, główne z nich to pozyskiwanie środków na przetrwanie Spółki, ale również pozwoliły na realizację różnych inicjatyw. Pomagaliśmy lokalnym władzom podczas pandemii, a później uchodźcom z Ukrainy. Organizowaliśmy dla nich zakwaterowanie i wsparcie. Dzięki temu zbudowaliśmy trwałe relacje, co przyniosło korzyści, np. organizacja pobytu reprezentacji Ukrainy w naszych obiektach. Udało się nam nawiązać fajne kontakty z miastem, co zaowocowało różnymi ciekawymi projektami.
RK: Kiedy pojawiła się decyzja o przejściu do Solmariny?
AP: Decyzja o przejęciu przeze mnie nowego obiektu zapadła w 2022 roku i przez ponad rok „budowałem” Solmarinę jednocześnie prowadząc Hotel Number One. W lutym 2023 roku ostatecznie pożegnałem się z zespołem na Jaglanej, ubrałem buty robocze i przeniosłem się na teren inwestycji. Proces przygotowań do otwarcia hotelu zaczął się jednak dużo wcześniej. Już w końcówce 2021 roku i na początku 2022 roku zaczęliśmy rozmowy o tym, jakie rozwiązania wprowadzić w nowym obiekcie.
RK: Jakie są największe wyzwania związane z zarządzaniem obiektem w Wiślince?
AP: Gastronomia jest kluczowa dla funkcjonowania tego obiektu. Chcemy, aby nasza restauracja żyła swoim życiem przez cały rok, przyciągając gości z Gdańska. Drugim wyzwaniem jest zapewnienie odpowiedniej liczby pracowników, zwłaszcza że jesteśmy poza miastem. Planujemy rozwijać ofertę SPA oraz usługi związane z wodą, takie jak rejsy dla gości. Musimy też żyć w symbiozie z właścicielami apartamentów na osiedlu, które sąsiaduje z naszym hotelem.
RK: Jakie możliwości daje posiadanie prywatnej mariny?
AP: Marina pozwala na organizację różnych eventów i przyciąganie gości, którzy mogą przypłynąć na obiad czy imprezę. Zależy nam na symbiozie z właścicielami apartamentów, którzy również korzystają z naszych usług. Organizujemy dla nich spotkania, grillowanie i inne wydarzenia, które pomagają budować dobre relacje. Chcemy, aby marina była miejscem przyjaznym zarówno dla naszych gości, jak i mieszkańców osiedla.
RK: Jakie eventy odbywają się w hotelu?
AP: Organizujemy różne eventy, od spotkań firmowych po wesela. Chcemy przyciągać marki premium i gości związanych z wodą. Przykłady to imprezy organizowane przez firmy takie jak Tesla czy Politechnika Gdańska. Nasza przestrzeń eventowa pozwala na organizację wydarzeń na około 100-120 osób. Mamy również plany na przyszłość, aby rozwijać ofertę eventową, zwłaszcza związaną z motoryzacją i markami premium.
RK: Jakie są parametry obiektu?
AP: Hotel ma 128 pokoi i 15 apartamentów wyposażonych m.in. w sauny, dwie sale konferencyjne, restaurację, ogród zimowy, basen, osiem gabinetów SPA oraz taras z widokiem na rzekę. Dysponujemy również apartamentami zewnętrznymi. Sale konferencyjne mogą być połączone z przestrzenią restauracyjną, co daje nam elastyczność w organizacji różnych wydarzeń. Dodatkowo mamy dużą liczbę miejsc parkingowych, co jest istotnym atutem przy organizacji większych eventów.
RK: Jak są wyniki finansowe hotelu?
AP: Początek był bardzo dobry, zwłaszcza latem. Jednak poza sezonem odczuwamy niższe obłożenie niż w centrum Gdańska. Gastronomia przynosi znaczne przychody, co jest pozytywnym zaskoczeniem. Planujemy dalej rozwijać ofertę gastronomiczną, aby przyciągać gości przez cały rok. Widzimy, że mamy jeszcze rezerwy w zakresie średniej ceny pokoi, nad czym również będziemy pracować.
RK: Jakie inwestycje są planowane w najbliższym czasie?
AP: Planujemy uzupełnienie oferty gastronomicznej o bar letni nad wodą, dalszy rozwój SPA oraz zakup sprzętu wodnego. Chcemy również stworzyć plac zabaw dla dzieci. Inwestycje te mają na celu wzbogacenie naszej oferty i przyciągnięcie większej liczby gości. Docelowo chcemy również posiadać własną łódkę, aby móc organizować rejsy dla gości.
RK: Jakie dania są specjalnością Waszej restauracji?
AP: Wyróżniamy się zupami i rybami. Nasz szef kuchni, Jacek Majcherek, stale wprowadza nowe dania, które cieszą się dużym uznaniem gości. W poprzedniej karcie mieliśmy zupę z gęsiny, która była bardzo popularna. W nowej karcie stawiamy na ryby i owoce morza. Staramy się, aby nasze dania były sezonowe i związane z lokalnymi produktami. Chcemy, aby nasi goście mieli niezapomniane doświadczenia kulinarne.
RK: Dziękuję za rozmowę.
AP: Dziękuję bardzo.