Po ogłoszonej decyzji rządu zamykającej kolejne województwa, poprosiliśmy hotelarzy z mazowieckiego o komentarz na temat wprowadzanych zmian.
Przypomnijmy, że wprowadzono obostrzenia w kolejnych dwóch województwach, mazowieckim i lubuskim. O wszystkich wytycznych, obostrzeniach i zakazach możecie przeczytać tutaj.
Maciej Straus, przedsiębiorca, Hotel Afordyta Business & Spa
„Spodziewaliśmy się tej decyzji od kilku dni. Nie jesteśmy zaskoczeni. Z doniesień medialnych i z wcześniejszych działań można było już na początku tego tygodnia spodziewać się takiego finału jaki mamy. Jesteśmy zaniepokojeni obecną sytuacją i ilością przypadków zachorowań. Branża hotelowa kolejny raz zostaje przymknięta bez gwarantowanej pomocy na taką sytuację. Nie rozumiem czemu nie można umożliwić nam realizacji usług zdrowotnych i rehabilitacyjnych. Dlaczego rząd nic nie komunikuje w zakresie rehabilitacji pocovidowej? Gdzie jest pomysł na wsparcie ozdrowieńców? Dlaczego do hoteli nie mogą jechać osoby zaszczepione? Dlaczego odbiera się nam możliwość jakichkolwiek przychodów? Mamy masę pytań ale bez odpowiedzi…
Kryzys zaufania przedsiębiorców do działań rządu jest w mojej ocenie największy od lat. Skoro zapowiedziano regionalne obostrzenia to w tym samym czasie powinny być przedstawione mechanizmy regionalnej pomocy dla województw. Niestety nic takiego do dzisiaj się nie pojawiło. Mija równo rok od pojawienia się pierwszego przypadku, a działania rządu względem naszej branży są ad hoc i pozbawione konsekwencji i pomocy skierowanej w czasie, w którym za 3 dni w województwie mazowieckim i lubuskim mamy zamknąć hotele.”
Elżbieta Nitsze, Dyrektor Generalny, Airport Hotel Okęcie****
„Mając na uwadze doświadczenia z wcześniejszych tygodni, w ślad za czwartkową konferencją ministra Niedzielskiego, zespół Airport Hotel Okęcie czeka na opublikowanie właściwego rozporządzenia. Życie pokazało już kilkukrotnie, że to co ogłaszane było podczas konferencji było nieprecyzyjne lub wręcz niezgodne z docelowymi zasadami jakie wchodziły w życie. Rozbieżności były czasem tak duże, że wcześnie podjęte działania były całkowicie niezasadne i bezużyteczne. Dziś już wiemy, że nie przekaz z konferencji jest wiążący, a rozporządzenie, które stanowi prawo wykonawcze w Polsce. Tym samym czekamy cierpliwie do czasu publikacji, aby nie marnować tak dziś cennej energii i podjąć właściwe, a tym samym docelowe decyzje o tym, jak będzie funkcjonował hotel od 15 marca.
Oczywiście już od teraz rozpoczynamy część przygotowań, gdyż możemy domniemać jak będą wyglądały zalecenia. Spodziewamy się powrotu do regulacji sprzed 12 lutego. To oznacza dla nas bardzo wąski, bo szczególnie precyzyjny, katalog podróży służbowych, które będziemy mogli obsługiwać. Za tym katalogiem stoją pojedyncze rezerwacje, które znowu sprowadzają hotel do krytycznego poziomu obłożenia, które dopiero co zaczęło się nieznacznie podnosić. Można powiedzieć, że nasza lokalizacja (duża aglomeracja i bliskość lotniska) stawiają nas i tak w lepszej sytuacji niż hotele resortowe w województwach objętych dodatkowymi restrykcjami. Niestety idący za tymi możliwościami popyt, generalnie niewiele wnosi do poprawy sytuacji finansowej hotelu, który już od ponad roku jest wyniszczany kolejnymi obostrzeniami.
Planujemy nadal prowadzić działalność w możliwych ramach. Przeanalizowaliśmy, że ponosząc i tak gigantyczne comiesięczne koszty stałe związane z obsługą hotelu, przy zracjonalizowanym i minimalnym zaangażowaniu kosztów zmiennych, nie pogarszamy w istotny sposób naszej sytuacji finansowej, przyjmując sporadyczne rezerwacje zgłaszane przez uprawnionych do odbywania podróży służbowych.
Ponad 365 dni życia hotelowego spędzonego w stanie pandemii nauczyło nas pokory i cierpliwości. Niestety nie nauczyło nas jak przetrwać z tak słabym wsparciem rządowym, które nie pokrywa strat, nie mówiąc już o wyrównywaniu przychodów, jak to dzieje się praktycznie z automatu w innych krajach europejskich. Nie nauczyło również, jak tłumaczyć zarówno gościom, jak i pracownikom nieracjonalność obostrzeń na różnych etapach pandemii oraz nierówność w traktowaniu branż wdrażając u jednych ponadnormatywne restrykcje, a luzując obostrzenia u drugich. Powtarzam po raz kolejny – hotele są najbezpieczniejszymi, najlepiej przygotowanymi do obsługi klientów oraz najbardziej przestrzegającymi reżimu sanitarnego miejscami. To nie u nas występuje kluczowe zagrożenie dla uczestników życia społecznego. Dziś jesteśmy wśród kilku województw, dla których rząd kompletnie nie ma pomysłu na wsparcie i traktowani jesteśmy jak wszyscy, którzy mogą działać w istotnie lepszych, choć nadal nie normalnych, uwarunkowaniach biznesowych.”