– Choć zbliża się zima, a my mówimy o lodach, koniec bieżącego roku to dla nas bardzo gorący okres. Dwa otwarcia, dwa polskie miasta, dwie galerie handlowe i zupełnie nowa dla mieszkańców Katowic i Poznania propozycja na jedzenie lodów. Doświadczenie wyniesione z warszawskiej Arkadii pokazało nam, że koncept jest atrakcyjny zarówno dla klientów, jak i dla samego centrum. Niespotykany pomysł na serwowanie i jedzenie lodów to z jednej strony nowość dla konsumentów, z drugiej – dobry sposób na urozmaicenie strefy foodcourt – mówi Jakub Szeliga, współzałożyciel gelaterii Ice Dream.
Koncepcja „self service ice cream” przybyła z Włoch, gdzie stoiska tego typu cieszą się dużą popularnością. W Polsce pomysł postanowiła rozwinąć marka Ice Dream. Idea opiera się na tym, że swój lodowy deser każdy tworzy tu samodzielnie. Najpierw należy wybrać wafelek lub kubeczek, potem nałożyć wybrane smaki włoskich lodów, a następnie udekorować je rozmaitymi dodatkami. Na koniec deser jest ważony przy kasie, a jego cena zależy od wagi gotowej porcji.
W ofercie Ice Dream znajdują się smaki tradycyjne, takie jak śmietanka czy czekolada, ale też bardziej zaskakujące, jak zielona herbata, czarna wanilia czy słony karmel. Z myślą o dzieciach powstają tu propozycje smakowe takie jak np. jednorożec, wata cukrowa czy niebieskie migdały, a pod kątem wegan owocowe sorbety. Koncept wyróżnia się ogromną ilością oryginalnych dodatków, wśród których można znaleźć m.in. kuleczki jadalnego brokatu, cząstki świeżych owoców, domowe marmolady oraz kolorowe i błyszczące posypki.
