Według informacji opublikowanych na portalu Wyborcza.biz, w ramach unijnego programu GameINN, przeznaczonego na rozwój gier wideo, dotacje otrzymali nie tylko giganci branży gier, takie jak CD Projekt, Techland czy 11 bit studios, ale także firmy z zupełnie innych sektorów, w tym hotelarstwa. Wśród beneficjentów znalazła się firma Polish Mountain Resorts Holding, która zadeklarowała zamiar poszerzenia swojej działalności o rozwój gier.
Program GameINN, który miał wspierać rozwój polskiego sektora gier komputerowych, od początku budził wiele wątpliwości. Branża gier wyrażała swoje obawy od pierwszej edycji programu w 2016 roku, jednak większość z nich pozostała w sferze nieformalnych rozmów.
Polish Mountain Resorts Holding, firma, która pierwotnie miała się zająć biznesem hotelarskim, otrzymała największą kwotę dofinansowania – 11,4 mln zł – podczas edycji programu w 2019 roku. W momencie otrzymania dotacji, firma zadeklarowała poszerzenie swojego zakresu działalności o rozwój gier. Pomimo tego, że firma nie miała wcześniej doświadczenia w branży gier, otrzymała dofinansowanie na rozwój „narzędzia edukacyjnego w postaci aplikacji mobilnej i platformy webowej wykorzystujące zastosowanie modelu grywalizacji, rozwiązania machine learningowe oraz data science”.
Jednak obecnie nie wiadomo, czy projekt zostanie zrealizowany. Rok po otrzymaniu dofinansowania, firma zmieniła nazwę na Predict Systems, a jej strona internetowa przestała działać. Nie ma również żadnych informacji o prowadzeniu przez firmę kanałów społecznościowych, a sama firma nie ma nawet adresu e-mailowego. Mimo to, zgodnie z informacjami przekazanymi przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR), na konto Predict Systems wpłynęło dotychczas 9,97 mln zł.
Kontrowersje wokół programu GameINN pokazują, jak ważne jest odpowiednie zarządzanie publicznymi środkami finansowymi. Wsparcie dla sektora gier jest niezbędne, ale musi być udzielane mądrze i skonsultowane z samymi zainteresowanymi. W przeciwnym razie, jak pokazuje przykład Predict Systems, publiczne pieniądze mogą trafić do firm, które nie mają doświadczenia w branży gier, co może prowadzić do nieefektywnego wykorzystania tych środków.