Jak powstawała restauracja Roberta Lewandowskiego [zdjęcia]

0
1568
Fot.: 370 Studio / Aleksandra Miszkurka

O tym, jak stworzyć kultowy lokal sygnowany przez międzynarodową gwiazdę, a jednocześnie nie wpaść w pułapkę wykreowania „świątyni” lub „kapliczki” i w dodatku poradzić sobie z odbywającą się jednocześnie przebudową całego budynku – opowiadają architekci z 370 Studio. To oni podjęli się zaprojektowania restauracji Roberta Lewandowskiego w zabytkowych wnętrzach rewitalizowanego kompleksu Warszawskich Browarów na Woli.

Nazwa „Nine’s” odnosi się do numeru 9, z którym gra Robert Lewandowski. On też jest patronem otwartego w 2021 roku lokalu i jednym z jego właścicieli. Niewtajemniczonych, czyli takich, którzy nie rozszyfrowali związku „dziewiątki” z polskim strzelcem o światowej sławie, oświeca mural usytuowany przy wejściu z podobizną Lewandowskiego oraz jego autografem.

Projekt budowlany i projekt wnętrz wykonało 370 Studio (Katarzyna Westrych-Pavy, Anna Śliwka, Michał Miszkurka). Ta sama pracownia architektoniczna zaprojektowała też większość mebli (m.in. zabudowę baru, stoliki, pomocniki kelnerskie, regały dekoracyjno-magazynowe). Podjęła się również koordynacji branżowej.

Fot.: 370 Studio / Aleksandra Miszkurka

Wytyczne od klientów (czyli Lewandowskiego i spółki) były jasne: ma powstać Sports Bar z prawdziwego zdarzenia, bo takiego w Warszawie brakuje. Lokal powinien jednak nadawać się nie tylko na głośne celebrowanie przez kibiców sportowych emocji, czy spotkania starych przyjaciół i ich rozmowy o życiu przy piwie. Ma być dobrym miejscem również dla rodzin z dziećmi, pracowników pobliskich biur i biznesmenów zapraszających kontrahentów na lunch połączony z robieniem interesów. Do atutów „Nine’s” muszą zaliczać się super jedzenie oraz ciekawy design.

Fot.: 370 Studio / Aleksandra Miszkurka

Realizacja zlecenia stanowiła dla architektów spore wyzwanie z kilku przyczyn. – Projekt sygnowany przez osobę znaną wymaga wyważonego podejścia i odpowiedniej strategii działania. Łatwo tu wpaść w pułapkę patosu i zrobić „świątynię”. W naszym kraju popularnością przebija Lewandowskiego chyba jedynie papież – przyznaje Anna Śliwka z 370 Studio. Jak więc poradzić sobie z tworzeniem miejsca kultowego już w zamyśle, nierozłącznie związanego z człowiekiem, który osiągnął status nie tylko celebryty, ale wręcz legendy? – Kluczem jest dobre zdefiniowanie wartości mających reprezentować projekt, a także pogłębiona analiza kwestii dla kogo przeznaczona jest owa marka i jak ma współgrać z osobami ją firmującymi. Gdy znamy już środki, którymi dysponujemy i wiemy dokładnie w jakich granicach się poruszamy, możemy rozpocząć urzeczywistnianie pomysłu – wyjaśnia architektka.

Fot.: 370 Studio / Aleksandra Miszkurka

Tworzenie „Nine’s” wymagało współpracy specjalistów z kilku dziedzin: architektury, designu, public relation, grafiki, gastronomii oraz marketingu. – To jak ciągłe dopasowywanie puzzli, by wszystko razem zagrało harmonijnie i stworzyło spójną całość – wspomina Katarzyna Westrych – Pavy.

W stylu industrial vintage
Najpierw szukano odpowiedniej lokalizacji. Wybór padł na wybudowaną w XIX wieku pięciokondygnacyjną Warzelnię, która wchodzi w skład rewitalizowanego od 2017 roku kompleksu Browarów Warszawskich na Woli. W przypadku „Nine’s” dużym wyzwaniem dla architektów była więc nie tylko sława Lewandowskiego, ale samo planowanie lokalu gastronomicznego w zabytkowym wielopiętrowym budynku. Należało idealnie połączyć ze sobą wiele aspektów: logistykę przygotowania i wydawania dań, podział stref klienta i obsługi, instalacje, obowiązujące przepisy…

–Priorytetem była wysoka jakość potraw i sprawny operacyjnie lokal. Tworzenie gastronomii na kilku piętrach to zadanie karkołomne i kilka miesięcy zajęło nam samo ukształtowanie systemu optymalnie działających kuchni, wind, wydawek i barów. W dodatku nasze prace nad projektem architektonicznym i projektem wnętrza pokrywały się czasowo z pracami renowacyjnymi nad samym budynkiem, co wymuszało konsultacje pomiędzy projektantami z różnych firm. W budynku nawet nie było jeszcze schodów czy dachu, gdy my już musieliśmy ustalać przebieg drogi obsługi restauracji – wspomina Michał Miszkurka. Wszystko to sprawiło, że realizacja inwestycji trwała prawie trzy lata.

Fot.: 370 Studio / Aleksandra Miszkurka

Ulubione miejsce
„Nine’s” zajmuje w zabytkowej Warzelni 1400 metrów kwadratowych i rozpościera się aż na czterech piętrach. Lokal podzielono na odrębne strefy, właśnie według kondygnacji. Najniżej, na poziomie -1, mieści się Sports Bar. Centralnym punktem pomieszczenia jest tu, inspirowany areną sportową w Madison Square Garden, ośmiokątny bar z telebimami, otoczony siedziskami przypominającymi trybuny dla widzów. Architektom udało się sprowadzić w tym celu używane krzesełka stadionowe z całego świata, co stworzyło niepowtarzalny nastrój. Telewizory rozmieszczone zostały również w innych miejscach lokalu, nie tylko w ośmiokątnym centrum. Dzięki temu co najmniej 115 osób na raz może śledzić w „Nine’s Sports Bar” transmisje z rozgrywek rozmaitych dyscyplin sportowych (OK, najczęściej są to mecze piłki nożnej).

Fot.: 370 Studio / Aleksandra Miszkurka

Drugie i trzecie piętro przeznaczono na restaurację, która swoim wystrojem również nawiązuje do sportu, ale jest miejscem spotkań nie tylko fanów i kibiców. Zaprasza każdego, kto lubi ciekawy design i dobre jedzenie.

Czwarta kondygnacja to „fan zone”, strefa kibica, wyposażona w ogromny telebim i autentyczną trybunę mogącą pomieścić w trzech rzędach 65 osób. Ogląda się tu mecze. Pomieszczenie wynajmowane jest również na imprezy i wydarzenia okolicznościowe.

Resztę zajętej przez „Nine’s” powierzchni w Warzelni architekci zarezerwowali na obszerną kuchnię i zaplecze robocze.

Fot.: 370 Studio / Aleksandra Miszkurka

Cegła, piłki, narty, kajak…
Z racji postindustrialnej historii budynku, podstawowym materiałem dominującym w wystroju wnętrza jest stara, spatynowana cegła. Zestawiona została ze skórzanymi kanapami pikowanymi we wzór piłek (futbolowych, siatkarskich itp.), jasną posadzką z gresu, czarno-białymi mozaikami nawiązującymi do sędziowskich flag oraz neonowymi kolorami typowymi dla stylu sportowego. Na stołach i na podłodze pojawiły się linie podobne do tych występujących na boiskach i w halach. Metalowe szafki w charakterystycznym, beżowym połyskliwym odcieniu, w „Nine’s” pełniące funkcję pomocników kelnerskich, kojarzą się z wyposażeniem szatni zawodników. W roli dekoracji występuje sprzęt sportowy. Pod sufitem wisi kajak, a na ścianach narty vintage, rakiety oraz piłki. Można też podziwiać oryginalną instalację z lotek do badmintona. W „Nine’s” eksponowanych jest także wiele pamiątek przekazanych przez Lewandowskiego, m.in. trzy pary butów (w tym te, w których numer 9 strzelił czterdziestą pierwszą bramkę w ostatnim sezonie Bundesligi i pobił rekord Gerda Muellera), koszulki Borussii Dortmund, Bayernu Monachium oraz reprezentacji Polski. Oprócz tego w „Nine’s” zobaczymy olimpijskie „złote” narty Kamila Stocha, rękawice Andrzeja Gołoty, medal z Mistrzostw Świata Mariusza Wlazłego, piłkę do koszykówki z autografem Marcina Gortata, buty Ireny Szewińskiej, buty Andrzeja Wrony (te same, w których stał na podium mistrzostw świata) oraz wiele, wiele innych rzeczy, stanowiących przedmiot pożądania fanów i kolekcjonerów.

Fot.: 370 Studio / Aleksandra Miszkurka

„Nine’s” jest więc przykładem udanego połączenia we wnętrzu ducha sportu, sentymentalnego czaru vintage i charakterystycznej atmosfery loftu wykreowanej przez zabytkową architekturę przemysłową z jej charakterystycznymi konstrukcjami, grubymi murami i podziałami okien. To miejsce przemawiające w równej mierze do fanów futbolu, jak i designu.

Fot.: 370 Studio / Aleksandra Miszkurka

Projekt wnętrza: 370 Studio (Katarzyna Westrych-Pavy, Anna Śliwka, Michał Miszkurka)

Zdjęcia: Aleksandra Miszkurka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj
This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.