W ostatnich miesiącach dużo mówi się o śledztwie dotyczącym potencjalnych nadużyć finansowych w Polskim Komitecie Olimpijskim. Jednym z wątków jest sprawa restauracji Olympic Sky, uruchomionej na szóstym piętrze siedziby PKOl. Według informacji przekazywanych przez media, na remont lokalu wydano ponad milion złotych z kasy organizacji, a dodatkowo spółce odpowiadającej za restaurację przekazano 450 tys. zł w formie pożyczki.
Początki Olympic Sky i zmiana najemcy
Zanim na najwyższym piętrze budynku PKOl pojawiła się restauracja Olympic Sky, przez wiele lat działał tam lokal prowadzony przez doświadczonego i rozpoznawalnego w środowisku gastronomicznym szefa kuchni. Umowa z nim została jednak wypowiedziana przez nowe władze PKOl, co wiązało się z utratą comiesięcznych wpływów na rzecz Komitetu i koniecznością przeniesienia działalności do innego miejsca w Warszawie.
W marcu 2023 roku powołano „restauracyjną” spółkę pod nazwą Olympic Sky, zarejestrowaną pod adresem PKOl. W jej zarządzie zasiedli m.in. ówczesny prezes PKOl Radosław Piesiewicz, sekretarz generalny Marek Pałus oraz szefowa marketingu i komunikacji Katarzyna Kochaniak. Z czasem okazało się też, że 30% udziałów powierzono Julicie Słowikowskiej, związanej wcześniej z Polskim Związkiem Koszykówki. Po publikacjach w mediach Słowikowska oddała swoje udziały z powrotem PKOl.
Finansowanie z budżetu PKOl
W czasie gdy powstawał Olympic Sky, Komitet zdecydował się na gruntowny remont lokalu i pożyczenie spółce dodatkowych środków finansowych. Według ustaleń dziennikarzy i informacji płynących z prokuratury:
- ponad milion złotych z budżetu PKOl przeznaczono na modernizację przestrzeni restauracyjnej,
- 450 tys. zł stanowiła pożyczka z kasy Komitetu dla spółki zarządzającej Olympic Sky.
Prokuratura Regionalna w Gdańsku zakwalifikowała te wydatki jako potencjalnie nieuzasadnione i traktuje je jako możliwą „szkodę wielkich rozmiarów”. W związku z tym prowadzone jest śledztwo dotyczące m.in. wyrządzenia wielomilionowych strat majątkowych Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu, a także innym podmiotom związanym z Radosławem Piesiewiczem.
Podejrzenia i dalsze kroki śledczych
Zarzuty formułowane przez organy ścigania dotyczą wystawiania fikcyjnych faktur VAT oraz podejrzenia nadużyć finansowych na kwotę około 9 mln zł, obejmujących Polski Związek Koszykówki, Polską Ligę Koszykówki oraz sam PKOl. Sprawę bada również Centralne Biuro Antykorupcyjne, a osobom odpowiedzialnym za te działania może grozić nawet 10 lat pozbawienia wolności.