W miniony piątek restauracja Meat & Fit zaczęła przyjmować pierwszych gości w stolicy Podlasia. Właściciele chwalą się, że już w trzech pierwszych dniach lokal przy ul. Legionowej 28 odwiedziło blisko 700 klientów. W karcie dań znalazły się oczywiście propozycje zarówno dla miłośników potraw mięsnych, jak i wegetarian.
Otwarcie restauracji w Białymstoku ma być początkiem szerokiej ekspansji Meat & Fit zakrojonej na skalę krajową. Obecnie właściciele konceptu pracują nie tylko nad wprowadzeniem marki do kolejnych polskich miast, ale również szukają partnerów biznesowych w ośrodkach miejskich powyżej 20 tys. mieszkańców. Szacowany koszt inwestycji dla potencjalnych franczyzobiorców kształtuje się na poziomie ok. 60-70 tys. zł. (kwota netto).
„W całym 2018 roku planujemy łącznie otworzyć ok. 20 lokali, ale na pewno jeszcze w tym roku uda się podpisać nowe umowy franczyzowe, więc ta liczba może się zwiększyć. Nie mamy wygórowanych wymagań względem naszych partnerów franczyzowych – musi to być oczywiście osoba przedsiębiorcza, dysponująca odpowiednią gotówką i gotowa do współpracy, ale niekoniecznie związana dotychczas z branżą gastronomiczną. Predyspozycje kandydata i tak oceniamy podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Co do lokalizacji, interesują nas właściwie wszystkie średnie i duże miasta w Polsce. Optymalnym rozwiązaniem byłoby oczywiście posiadanie lokalu w każdym z byłych miast wojewódzkich przed reformą administracyjną z 1999 roku. Być może uda nam się otworzyć trzecią restaurację w Warszawie, ale na razie przygotowujemy się do inauguracji w Siedlcach, Wrocławiu, Płocku, Warszawie, Pruszkowie, Puławach i Lublinie” – zdradził w rozmowie z nami Łukasz B. Błażejewski, właściciel marek 7th Street oraz Meat & Fit.