Z badań przeprowadzonych przez Małopolską Organizację Turystyczną wynika, że w 2018 roku do Grodu Kraka przyjechało 13,5 mln osób. To wynik o 600 tysięcy lepszy niż w ubiegłym roku. Zwiedzający wydali bagatela 6,5 mld zł, co oznacza, że codziennie zostawiają w Krakowie blisko 18 mln zł. Imponujące dane zostały zaprezentowane podczas XXXII Forum Turystyki.
Kierujący badaniami Dr Krzysztof Borkowski zauważył, że na tegoroczny wzrost miało wpływ wiele czynników, choćby fakt, że stolica Małopolski jest miejscem bezpiecznym, a także posiada całoroczną ofertę rekreacyjno-rozrywkową. Nie bez znaczenia okazała się być również długookresowa słoneczna pogoda.
Według wiceprezydenta Krakowa rosnące zainteresowanie drugim największym miastem w Polsce to także efekt odnowienia Kazimierza, który przyciąga wielu żydowskich turystów ze wszystkich zakątków świata, oraz coraz liczniejszych bezpośrednich połączeń lotniczych z balickiego lotniska. Uruchomienie kursów do krajów arabskich, m.in. Dubaju, przełożyło się zdaniem Andrzeja Kuliga na wzrost liczby podróżnych z tego regionu.
„Jest wiele czynników tego wzrostu, ale dla mnie jest zaskakujące, że wydawało się, iż po Światowych Dniach Młodzieży w 2016 r. nastąpi lekki odpływ turystów, a jednak tak się nie stało – jest ciągle moda na Kraków. Słychać sporo utyskiwań na ruch turystyczny, ale z badań wynika, że większość krakowian cieszy się z tego wzmożonego ruchu odwiedzających” – ocenił Kulig.
Dla zagranicznych turystów główną atrakcją jest oczywiście zwiedzanie krakowskich zabytków i poznawanie naszej kultury. Polacy odwiedzają natomiast byłą stolicę nie tylko w celach podróżniczych, ale również biznesowych i towarzyskich.
