W okresie pandemii rynek delivery uratował wiele lokali gastronomicznych w Polsce przed zamknięciem działalności. Podczas pierwszych fal pandemii, to właśnie dostawy jedzenia do klientów w dużej mierze pozwalały utrzymać klienta przy sobie oraz dostarczyć zysk. Jak patrzymy na branże delivery dzisiaj, to widzimy, że znajduje się ona w punkcie szczytowym. Świadczy o tym fakt, że na rynku liczba restauracji, które nie oferują dowozu lub jedzenia na wynos stale maleje. W jaki sposób zoptymalizować dostawy w lokalu? Jakie są najpopularniejsze modele dostaw wśród restauratorów? Czy outsourcing dostaw to najlepsze rozwiązanie?
Rekordowy rynek delivery
Okres pandemii to czas, kiedy dostawy jedzenia zyskały na popularności zarówno wśród klientów i właścicieli lokali gastronomicznych. Według raportów, w 2020 roku wartość rynku dostaw w Polsce wyniosła aż połowę wartości całej branży gastronomicznej. W tym roku, odnotowano również wzrost średniej wartości pojedynczego zamówienia oraz wydłużył się dobowy szczyt. Taka sytuacja pozwoliła na rozwój nowych narzędzi i kanałów dystrybucji dla dostaw jedzenia. Hossa na dostawy jedzenia do głodnych klientów sprawiła, że wiele biznesów przetrwało pierwsze fale pandemii, ale nie tylko! W 2020 roku otwarto aż 6600 nowych placówek gastronomicznych, które w większości swój biznes chcą opierać wyłącznie na dostawach.
Niektóre zachowania z początku pandemii przetrwały do dzisiaj. Według badań, obecnie odnotowuje się 67% wzrost zamówień składanych online, a 25% konsumentów oświadcza, że decyduje się na jedzenie w dostawie częściej niż przed pandemią. Taka sytuacja sprzyja rozwojowi tej gałęzi gastronomii. Właściciele, którzy zdecydowali się na udział w rynku delivery muszą obecnie sumiennie kalkulować opłacalność i koszty dystrybucji. Usprawnienie dostaw jedzenia jest jedną z kluczowych kwestii.
Jaką platformę wybrać?
Optymalizacja w celu maksymalizacji zysku – to mają oferować najlepsze platformy dostaw jedzenia. W związku z tym, lwia część restauratorów decyduje się na promowanie swojej oferty na dużych, międzynarodowych agregatorach. Mimo tego najlepszym dla właściciela rozwiązaniem jest posiadanie własnego, niekoniecznie dużego zaplecza logistycznego. Ma to związek z mocami przerobowymi, które generuje lokal. Przyjmuje się, że jeden dostawca w ciągu dnia może dostarczyć od 15 do 20 zamówień, a akceptowalny przez większość klientów czas realizacji wynosi 60 minut.
Taka kalkulacja pokazuje, że lokal może zrealizować ograniczoną liczbę dostaw w ciągu dnia. Zwiększenie dziennej liczby wiąże się ze zwiększeniem produkcji dań oraz koniecznością skorzystania z usług zewnętrznych kurierów. Obecnie wybór nie jest ograniczony jedynie do dużych platform, ponieważ w trakcie pandemii powstało wiele rodzimych rozwiązań. Zachęcają one przede wszystkim niższą ceną oraz korzystniejszymi warunkami rozliczania. Pandemia przyniosła również nowatorski pomysł spółdzielczej platformy do zamawiania jedzenia, którą stworzyła grupa restauratorów – była to odpowiedź na rosnące ceny dostaw.
Prowizja od każdej dostawy
Pandemia wymusiła na wszystkich restauratorach cięcie kosztów i optymalizację wydatków. Przedsiębiorcy wzięli również pod lupę wydatki jakie ponoszą w związku ze współpracą z platformami zewnętrznymi. Efektem tego było rozwiązanie współpracy i rozpoczęcie realizacji dostaw we własnym zakresie. Inni przedsiębiorcy zdecydowali się na dołączenie do mniejszych platform, ale na lepszych warunkach.
Duże platformy szybko odpowiedziały na odpływ klientów oferując 25 proc. rabatu od prowizji i znosząc opłaty za odbiór osobisty w restauracji. Mimo takiej oferty, dla wielu właścicieli ta współpraca nadal nie była zbyt rentowna. Sięgająca nawet 30 proc. prowizja sprawiała, że w wielu przypadkach sprzedaż na wynos nie generowała żadnego zysku dla lokalu. Popularną alternatywną stało się nowe rozwiązanie, które realizuje zewnętrzną obsługę zamówień.
Inne formy rozliczania dostaw
Stava, to w tej chwili największa na polskim rynku sieć gastro-kurierska działająca od 2014 roku. Sukces, który odniosła pozwala jej na współpracę z największymi sieciami gastronomicznymi i nie tylko. Ich model działania nie opiera się na prowizji od jednostkowej zrealizowanej dostawy, a na pojedynczej opłacie. Wyliczana jest ona na podstawie lokalizacji lokalu i jego wolumenu sprzedaży.
Zbliżony model działania oferuje startup Deligoo, który powstał w 2017 roku. Obecnie współpracuje on z blisko 600 restauracjami w 20 miastach. Model rozliczeniowy w tym przypadku opiera się o płatność operatorowi dostaw, zryczałtowanej kwoty – jest ona uzależniona od odległości przebytej przez kuriera. Deligoo realizuje zamówienia z wielu źródeł, a model biznesowy zakłada łączenie dostawy z różnych lokali i sklepów w tym samym czasie.
Wymienione powyżej przypadki to klasyczny przykład outsourcingu usługi dostaw kurierskich, który oferuje tradycyjny model współpracy. Warto również nadmienić, że restauratorzy chcąc zredukować koszty realizacji dostaw podnoszą minimalnie ceny potraw w dostawie – przy dużej liczbie miesięcznych zamówień, umożliwia bezprowizyjny model współpracy.
Dostawy w Twoim lokalu gastronomicznym
W trakcie trwania pandemii na rynku delivery powstało wiele nowych platform i usług z tym związanych. Niewiele firm jednak skupia się również na działaniach marketingowych, które mogą podnieść widoczność firm na lokalnym rynku. W takim przypadku, niektórzy restauratorzy podejmują się współpracy z dużymi dostawcami tylko w celu własnej promocji, a po wypromowaniu tworzą własnych łańcuch dostaw i realizują dostawy w korzystniejszym modelu współpracy.