Nieuczciwe praktyki zatrudnienia w wagonach Wars: Głos pracowników

0
1107
Fot.: Travelarz/Wikipedia Creative Commons

Wagony restauracyjne, znane jako Wars, są integralną częścią podróży kolejowych w Polsce. Jednak za kulisami tych wagonów kryją się kontrowersyjne praktyki zatrudnienia, które w ostatnim czasie stały się przedmiotem dyskusji w mediach. Według informacji przekazanych przez „Gazetę Wyborczą”, pracownicy Wars skarżą się na nieuczciwe traktowanie, fałszowanie godzin pracy i nieprawidłowości w umowach.

Przedsiębiorstwo Wars S.A., które prowadzi catering w pociągach, działa na zasadach franczyzy. To oznacza, że pod szyldem Wars S.A. działają mikroprzedsiębiorcy, którzy zatrudniają pracowników do obsługi wagonów restauracyjnych. Niestety, niektórzy z tych franczyzobiorców stosują praktyki, które budzą kontrowersje.

Pracownicy skarżą się na długie godziny pracy, które często przekraczają to, co jest zapisane w umowie. Ponadto, wiele umów zawiera klauzule dotyczące kar umownych za różne drobne przewinienia, takie jak nieprawidłowe wypowiedzenie formułki przy wydawaniu poczęstunku. W niektórych przypadkach kary te mogą wynosić nawet kilka tysięcy złotych.

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych aspektów jest fałszowanie godzin pracy. Pracownicy twierdzą, że mimo że w umowie jest napisane, że pracują określoną liczbę godzin, w rzeczywistości pracują znacznie dłużej. W wielu przypadkach pracownicy nie otrzymują wynagrodzenia w terminie, co zmusza ich do pozostania w pracy, czekając na wypłatę.

W odpowiedzi na te zarzuty, przedstawiciele Wars S.A. podkreślają, że osoby zatrudnione w wagonach gastronomicznych są zatrudnione bezpośrednio przez franczyzobiorców i to oni są odpowiedzialni za warunki zatrudnienia.

Jednakże, według ekspertów z branży, problem tkwi w tym, że instytucje publiczne nie korzystają z uprawnień do weryfikacji prawidłowości zatrudnienia, co prowadzi do sytuacji, w której pracownicy są wykorzystywani.

Na jednej z grup dyskusyjnych były pracownik zamieścił taki wpis wraz ze zdjęciami swojej umowy:

Pracowałem jako obsługa WARS w Pendolino. Praca miała być po 10 czasami 12h. W rzeczywistości od 16 do 20 na dobę za 200zł. Nie mogłeś odejsc bo by ci nie wypłacił. Wypłata tylko w gotówce sery nie było śladu. Ciągłe zastraszanie karami. Praca miała być w systemie 7dni pracy 7 dni wolne. W rzeczywistości pracowało się po więcej bo nie było komu. Mnie ściągnięto z wolnego gdzie byłem na Litwie że mam być jutro w Warszawie bo jak nie to dostanę karę. Spanie było w „hotelach pracowniczych” na końcowych stacjach, a tam często pluskwy i metraż mniejszy niż w więzieniu. Ciągle powtarzanie że za,nieprawidłową formułkę przy wydawaniu poczęstunku kara finansowa. Dużo by opisywać. Więcej jutro w Wyborczej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj
This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.