Prowadząc dziś długą rozmowę telefoniczną co kilka sekund słyszałem w tle dźwięk otrzymywanej wiadomości. Przyznam, że tak duże natężenie powiadomień nie pozwalało utrzymać skupienia na dyskusji. Zaraz po jej zakończeniu sprawdziłem więc powiadomienia i… zaniemówiłem. Wśród niezwykle wielu wiadomości pojawiły się słowa, które mogą opisać sytuację: „początek roku, a już mamy żenadę roku”! O co chodzi? Prezes Cristescu organizuje Q&A. I to live!
W sumie przecież do tego zmierzały moje działania, więc czemu się tu dziwić. Niemniej trudno przejść koło tego obojętnie, jak obok wielu ostatnio publikowanych przez Polski Holding Hotelowy i jego prezesa informacji. Jak już wiecie, na moje zaproszenie do zorganizowania rozmowy na żywo z możliwością zadawania pytań przez hotelarzy otrzymałem telefoniczną odpowiedź #toniewchodziwgre. 30 grudnia 2020 roku, po publikacji artykułu na ten temat, otrzymałem oficjalną wiadomość, którą chciałem Wam dość szeroko skomentować, ale w wyniku dzisiejszych informacji, ograniczę się do krótkiego komentarza i cytatu. Nie będę podawał informacji kto dokładnie był nadawcą tej odpowiedzi, ponieważ Pani Magdalena jest przemiła, a rola rzecznika prasowego wcale nie jest łatwa. Do rzeczy!
„Szanowny Panie Redaktorze,
w odpowiedzi na Pana e-maila i w nawiązaniu do naszej rozmowy telefonicznej, raz jeszcze informuję, że w najbliższym terminie, czyli do końca roku, nie jesteśmy w stanie zrealizować Pana prośby dotyczącej udziału Prezesa Gheorghe Mariana Cristescu w programie na żywo w Horeca TV, ze względu na wcześniej już zaplanowane wydarzenia w kalendarzu Prezesa. Proszę zatem o kontakt w tej sprawie już w nowym roku…
…Jeżeli ma Pan jakiekolwiek pytania dotyczące bieżącej działalności Polskiego Holdingu Hotelowego lub dalszych planów rozwoju naszej grupy hotelowej – jesteśmy do Pana dyspozycji.”
31 grudnia 2020 roku udzieliłem krótkiej odpowiedzi:
„Szanowna Pani,
Z pełnym optymizmem i wiarą w udział prezesa Cristescu w programie Horeca TV przyjmuję deklarację, że odmowa była tylko wynikiem wcześniej zaplanowanych wydarzeń w kalendarzu prezesa. Proszę więc na zaproponowanie dogodnego terminu dla Państwa na realizację takiego programu i mam nadzieję, że odbędzie się to w pierwszych dniach stycznia nowego roku.
Pytań dotyczących bieżącej działalności PHH jak i dalszych planów rozwoju mam bardzo wiele, stąd propozycja rozmowy, podczas której będziemy mogli odnieść się do wszystkich niejasności i fake newsów jakie krążą po rynku…
…W oczekiwaniu na propozycję styczniowego terminu nagrania, życzę wszystkiego dobrego w nowym roku.”
Tyle ustaleń, wymieniliśmy się uprzejmościami i cierpliwie czekam na propozycję dogodnego dla prezesa Cristescu terminu naszego nagrania. Rozumiem, że był do tej pory bardzo zajęty, a to wbijał kuksańca branżowym organizacjom samorządowym (odsyłam do serwisu LinkedIn), a to przyjmował gratulacje za przyznanie tytułu Człowiek Roku Polskiego Hotelarstwa, a to kupował jakiś hotel, a innym razem organizował program live z branżowymi redakcjami (nie z nami). Ot taka spontaniczna akcja. A nie! Przepraszam, prezes przecież miał napięty kalendarz, zatem akcja musiała być zaplanowana już dawno. Być może miał przecieki, że otrzyma tytuł Człowieka Roku Polskiego Hotelarstwa i przezornie zaplanował taki program, bo przecież jak nic branża będzie chciała z takim liderem porozmawiać i zapytać „jak żyć”?. Gdybym miał zrobić swój plebiscyt, na tytuł NAJ 2020 zasługują tylko i wyłącznie wszyscy pracownicy, menedżerowie i właściciele prywatnych hoteli, którzy walczą o ratowanie miejsc pracy i swoich rodzinnych majątków. Szczególnie, że stanęli do nierównej walki z epidemią, ale i rządem, którego pomoc jest iluzoryczna, ograniczona, a co najważniejsze bardzo spóźniona. Ci hotelarze stoją dziś na pierwszej linii frontu, a PHH mam wrażenie chowa się za krzakiem i udaje, że walczy. Co więcej, lansuje się na bohatera tej wojny, wymachując szabelką i strzepując jedynie lekko zakurzony mundurek.
Ale wróćmy do obwieszczonego dziś programu live! Cieszmy się, będzie w formule Q&A! Czyli pytania i odpowiedzi. Pod postami zapowiadającymi to wspaniałe wydarzenie pojawiła się od razu fala komentarzy, koło których nie da się przejść obojętnie, choćby ten „Pytania podczas spotkania zada redaktor Holecka czy Adamczyk?”. Sam jestem ciekaw. Czy będziemy świadkami otwartej rozmowy, bez ustalania wcześniej pytań (choć już wiemy, że pytania będą wcześniej ustalone), z rzetelną pracą dziennikarzy, którzy będą drążyli temat, a nie ograniczali się tylko do zadawania pytań? Czy odpowiedzi będą szczere i konkretne, czy może znów usłyszymy „korpo bełkot”, który niczego nowego do dyskusji nie wniesie? Czy pytania widzów zadawane w komentarzach będą brane pod uwagę? A jeśli tak, to czy będą wybierane tylko te, na które prezes zna odpowiedzi?
Trudno nie odnieść wrażenia, że prezes Cristescu zachowuje się jak niektórzy politycy, którzy pokazują się tylko w stacjach przychylnych danej partii. A może zaplanowany na 13 stycznia live będzie naszą nową, branżową tradycją? Takie noworoczne spotkanie prezesa z mediami, niczym Putin (przepraszam, za takie zestawienie), który podobnie jak PHH twierdzi, że jest transparentny i gotowy odpowiedzieć na każde pytanie, co oczywiście robi. To, że zaprasza wybrane media i wcześniej zna pytania, to już nie ma znaczenia.
Naprawdę trzymam kciuki za tę rozmowę, trzymam też kciuki za rozmowę przygotowaną przez naszą redakcję Horeca TV, zapewniam, że to nie będzie powtórka programu, a zupełnie inna jakość, której dziś oczekuje branża. Proszę też powyższego nie odbierać jako atak, wręcz przeciwnie, to troska o hotelarzy i troska o Pana wizerunek hotelarza Panie prezesie Cristescu, ponieważ moim skromnym zdaniem wyrządza Pan sobie krzywdę ostatnimi działaniami.
W oczekiwaniu na ustalenie terminu nagrania w Horeca TV.
Rafał Krzycki
Wydawca