Po latach batalii z samowolą budowlaną, Czarny Kot przejdzie na własność miasta. Dziś sprawa ma trafić do komornika, aby ten przeprowadził egzekucję.
Historia Czarnego Kota zaczęła się pod koniec lat osiemdziesiątych. Przedsiębiorcy wydzierżawiono działkę pod jednopiętrowy pawilon, w którym miał prowadzić działalność handlową. W kolejnych latach budynek zaczął się rozrastać zarówno w szerz jak i w górę.
Działalność handlowa zmieniła się w działalność hotelu. Miasto protestowało i co chwila sprawa trafiała do sądu. Właściciele bardzo sprawnie omijali wszelkie przepisy, więc finalnie przez wiele lat władze miasta mogły tylko bezsilnie patrzeć na to jak samowolka nabiera nowych kształtów.
Ostatecznie po bardzo długiej batalii sądowej w marcu 2021 roku są wydał nakaz na wydanie nieruchomości. Budynek będzie finalnie rozebrany. Sprawa jest ostateczna, wyrok sądu jest prawomocny, zatem teraz zadaniem komornika jest eksmisja obecnych dzierżawców. Mogą oni sami opuścić budynek lub komornik przekaże ich rzeczy do depozytu. Władze miasta mają nadzieję, że działania komornika nie będą musiały zakończyć się interwencją policji.
Adam Hać, wiceburmistrz dzielnicy Woli dla Gazety Wyborczej
„To pewne, że Czarny Kot tym razem się nie wywinie. Proces jest zakończony, wyrok prawomocny. W tej materii już nic się nie wydarzy. Teoretycznie dotychczasowi dzierżawcy w toku egzekucji mogą składać skargi na czynności komornika. Ale do złożenia skargi musi zaistnieć jakaś podstawa. Jeśli komornik przeprowadzi swoje czynności prawidłowo, to nie ma takiego ryzyka. Dlatego podkreślam: to już naprawdę koniec Czarnego Kota. Po ponad 10 latach wypadałoby zresztą, żeby sprawa się zakończyła.”
Amen
I piękny pomnik polskiej architektury zoatanie zniszczony