Rok zbliża się ku końcowi. Zanim jednak rozpocznie się nowa dekada fascynujących podróży, eksperci podsumowują wyszukiwania Polaków w 2019 roku i zdradzają, które miejsca okazały się najtańsze, które najpopularniejsze, a do których podróżni latali w tym roku jeszcze częściej.
Polacy upodobali sobie dobrze już znane i niezbyt odległe kierunki, na czele których stoją europejskie stolice — Londyn i Rzym. Pierwszej dziesiątce zestawienia egzotyki dodaje Bangkok, który zamyka podium rankingu. Stolica Tajlandii oraz Nowy Jork to też jedyne miasta spoza Europy, które trafiły do pierwszej dziesiątki topowych kierunków mijającego roku.
W 2019 roku Polacy wyjątkowo cenili sobie wypoczynek pod palmami — zainteresowanie pobytem na Seszelach wzrosło o niemal 300%. Pustynne eskapady w Jordanii również zauważalnie zyskały na popularności (+175%) w porównaniu z ubiegłym rokiem. Pierwsza dziesiątka krajów o największych wzrostach liczby wyszukiwań zdominowana jest zresztą przez miejsca kojarzone z wakacjami w pełnym słońcu – większą popularnością cieszą się m.in. Tanzania (+56%) z rajskimi plażami Zanzibaru czy słoneczna Chorwacja (+72%), która znalazła się na trzecim miejscu rankingu.
Co ciekawe, to do państw powszechnie uważanych za jedne z najdroższych w Europie można było znaleźć najtańsze loty. Bilet w obie strony do stolicy Norwegii czy Szwecji kosztował średnio mniej niż 200 zł. Jednak do wielu popularnych miejsc w Europie znaleźć można naprawdę atrakcyjne ceny lotów wahające się w granicach 300 zł. To koszty lotów m.in. do włoskiego Rimini, pełnego atrakcji Kijowa czy tętniącego życiem Berlina – miast, w których także ceny na miejscu pozwolą na niskobudżetowy wypad.
W rankingu najtańszych kierunków poza Europą najwyżej uplasowały się popularne bliskowschodnie kierunki — izraelski kurort Ejlat oraz stolica Jordanii Amman. Miłośnicy upałów mogli znaleźć loty za mniej niż 300 zł w obie strony. Amman zawdzięcza miejsce w czołówce dużemu, 32% spadkowi cen w porównaniu z ubiegłym rokiem. Jeśli chodzi o Europę, średnie ceny lotów do Zadaru spadły z ponad 1000 zł do 425 zł, czyli aż o 58%. Przy takiej tendencji popularność Chorwacji wśród Polaków na pewno nie zmaleje.
– Koniec roku to czas, w którym możemy na chwilę zwolnić i przyjrzeć się podróżniczym trendom, jakie panowały w okresie ostatnich 12 miesięcy. Wiele z nich nikogo nie zdziwi, jak choćby popularność Londynu czy Barcelony. Polacy są jednak narodem ciekawym świata, o czym może świadczyć nieustająca popularność Tajlandii czy też olbrzymi wzrost popularności Jordanii. Dla odkrywców wybierających się w nowe rejony stworzyliśmy nową funkcję — Przewodniki Kayak, która umożliwia wygodne planowanie i dzielenie się cennymi wskazówkami z innymi podróżnikami – Aleksandra Sowa-Frąckowiak, rzecznik prasowy Kayak.pl.