Kraje, w których turystyka jest jedną z wiodących gałęzi gospodarki, zamierzają już w te wakacje ponownie rozpocząć przyjmowanie zagranicznych turystów. Rozmowy w sprawie „odmrożenia” sektora travel w południowo-wschodniej części Europy nadal trwają.
Sekretarz stanu w kancelarii premiera Grecji potwierdził wcześniejsze informacje dotyczące przyspieszonego otwarcia granic dla zagranicznych turystów. Jeśli wszystkie punkty powstającego planu uda się zrealizować zgodnie z zakładanym terminarzem, to już od 1 lipca będzie można ponownie korzystać z bogatej oferty greckich kurortów. „Jesteśmy krajem, który będzie otwarty dla wszystkich, nie tylko dlatego, że jesteśmy najlepszym miejscem turystycznym, ale także dlatego, że konkurencyjne destynacje są w trudnej sytuacji” – tłumaczy Giorgos Gerapetritis.
Produkt krajowy brutto Grecji w ponad 20% wytwarzają przedsiębiorstwa świadczące usługi w szeroko pojętym segmencie travel. To właśnie dlatego tamtejszy rząd zamierza jak najszybciej zrewitalizować ten newralgiczny sektor gospodarki. Szczegółowe informacje odnośnie działań podejmowanych w ramach kolejnych etapów „odmrażania” greckiej turystyki zostaną zaprezentowane 15 maja.
W ślad za Grecją zamierzają podążyć także władze innych krajów południowo-wschodniej Europy. W miniony czwartek premier Giorgi Gacharia ogłosił, że Gruzja również planuje ponownie gościć przybyszów z zagranicy od 1 lipca. „Zrobimy to przy pomocy utworzenia bezpiecznych korytarzy na granicach lądowych z naszymi sąsiadami oraz dzięki dwustronnym negocjacjom z interesującymi nas krajami z punktu widzenia turystyki. Te rozmowy już się rozpoczęły” – zdradził Gacharia w rozmowie z dziennikarzami portalu Echo Kawkaza. Turystykę wewnętrzną gruziński rząd odblokuje natomiast już w połowie czerwca, choć niewykluczone, że do tego czasu na terenie całego kraju wciąż będzie obowiązywać tzw. godzina policyjna.
Nowatorski pomysł zaprezentował natomiast prezydent Turcji – Recep Tayyip Erdoğan. Aby szybciej przyciągnąć turystów z innych państw do nadmorskich kurortów na Riwierze Tureckiej czy nad Morzem Egejskim, ekscentryczny przywódca zamierza przyznawać regionom wolnym od koronawirusa specjalne certyfikaty.