W sobotę przed godz. 10 doszło do pożaru w jednym z pensjonatów w Białce Tatrzańskiej (woj. małopolskie). Jak poinformowała straż pożarna, źródłem ognia była rozdzielnia elektryczna w piwnicy czterokondygnacyjnego budynku. Silne zadymienie objęło cały obiekt, co wymusiło ewakuację gości oraz personelu.
Jeszcze przed przyjazdem straży z budynku wyszło 95 osób, a 2 kolejne ewakuowano za pomocą autodrabiny. Informację o zagrożeniu przekazał recepcji automatyczny system przeciwpożarowy, co umożliwiło szybkie rozpoczęcie procedur bezpieczeństwa. Szacuje się, że łącznie z pensjonatu ewakuowano około 100 osób.
Podczas zdarzenia lekko podtruła się dymem 40-letnia kobieta. Pozostali goście i członkowie obsługi nie odnieśli obrażeń. Zasilanie elektryczne w budynku zostało automatycznie odłączone, a turyści będą mogli powrócić do pensjonatu po usunięciu skutków awarii.
Pożar udało się szybko opanować, ograniczając go do pomieszczenia technicznego z rozdzielnią elektryczną. W akcji brało udział około 100 strażaków (18 zastępów), którzy przeprowadzili m.in. oddymianie pomieszczeń. Według służb pożar powstał najprawdopodobniej w wyniku awarii instalacji elektrycznej.
Strażacy podkreślają znaczenie instalowania automatycznych czujek przeciwpożarowych, wykrywaczy dymu czy tlenku węgla – takie rozwiązania pozwalają na szybkie poinformowanie recepcji o zagrożeniu, co może zapobiec rozprzestrzenianiu się ognia i ułatwić sprawne przeprowadzenie ewakuacji.