Krystyna Pawłowicz, hotel, pożar, Polska Izba Hotelarstwa i bezpłatny marketing. Jak to wszystko ze sobą połączyć to już zapewne część z Was doskonale wie, ale postaramy się w lekko prześmiewczy sposób streścić wydarzenia tej, wydawało by się, zwykłej niedzieli. Pożary na pewno były dwa, jeden spowodował dużo dymu, drugi to pożar wizerunkowy jaki funduje sobie PIH.
Miało być śmiesznie ale wyszło strasznie. Wszystkie imiona i nazwiska oraz inne nazwy są zmyślone, a ich ewentualna zbieżność z rzeczywistością jest przypadkowa, a czasami wręcz celowa. Po przeczytaniu skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą lub przedstawicielem PIH (jeśli jeszcze Was nie zablokował, ale o tym na końcu).
Tu całkiem serio
Cała Polska żyje dziś pożarem w hotelu Malinowy Zdrój w Solcu Zdroju. W sumie jak donosi PAP to nawet nie był pożar, a awaria techniczna, w wyniku której doszło do zadymienia pomieszczenia w odległym skrzydle budynku. Lokalne media podają szerszą wersję i informują, że zapaliła się lampa w pomieszczeniu technicznym pod basenem. Silne zadymienie dokuczało przebywającym gościom, których ewakuowano. Finalnie musieli spędzić na zewnątrz dość długi czas potrzebny na wywietrzenie wnętrz. Tyle w temacie samego zajścia, które na pewno dla gości jak i właściciela hotelu nie było przyjemne. Mamy nadzieję, że straty nie są duże i szybko da się przywrócić pełną sprawność operacyjną.
Tu już pół żartem, pół serio, czasami wręcz strasznie
Informacja o wyżej opisanym incydencie nie wyszłaby poza media lokalne, gdyby nie obecność w hotelu Krystyny Pawłowicz. Od razu wylały się przekazy niczym z głuchego telefonu, czyli każda redakcja dopowiedziała sobie dwa słowa i wyszła z tego zupełnie fikcyjna historia, którą masowo łykają czytelnicy. Kryśka poinformowała, że jej pobyt był leczniczy, a więc mogła tam przebywać i w zasadzie tyle w temacie. Cała reszta informacji z tym związanych to już raczej fikcja literacka.
Tymczasem prezes Polskiej Izby Hotelarzy chciał koniecznie zabłysnąć jako ekspert od marketingu hoteli i opublikował wpis na branżowej grupie dyskusyjnej Polish Hoteliers następującej treści (wstawiam screen, ponieważ po wymianie zdań prezes Izby Marek Łuczyński łaskawie zechciał mnie zablokować, a więc dołączyłem do wspaniałego, choć już niemałego grona innych osób potraktowanych w ten sposób):
Czytam i oczom nie wierzę! Prezes izby hotelarskiej napisał „Wspaniała, darmowa reklama” i wstawił link do artykułu „Pożar w hotelu…”! Serio?! Czy to efekt ciężkiego weekendu i świętowania sukcesu izby po piątkowych decyzjach rządu? Rozpocząłem więc dyskusję pod jego postem, ale Marek Łuczyński głuchy był na argumenty, że budowanie promocji hotelu na pożarze to nie najlepszy pomysł i jak można wnioskować po komentarzach zupełnie nie zrozumiał jaki dwuznaczny wpis poczynił. Nieśmieszne jest to, że uwagi odbiera jako hejt i nie wyciąga z nich wniosków, a jak brakuje argumentów to blokuje swoich oponentów, tak by już więcej nie widzieli jego wpisów. I to wszystko robi prezes Polskiej Izby Hotelarzy. Nieśmieszne jest to, że ten człowiek reprezentować chce interesy branży hotelowej! Nieśmieszne jest to, że ten człowiek w swoich wypowiedziach mówi „my hotelarze”, choć hotelarzem nigdy nie był. A teraz zobaczmy jak wygląda „wspaniała, darmowa reklama” hotelu, który ucierpiał we wspomnianym pożarze.
Żeby nie było, kibicuję każdej inicjatywie, która może pomóc branży. Rozumiem, że są hotelarze, którzy niekoniecznie odnajdują się w innych organizacjach, a PIH im pasuje z różnych względów. Nie zrozumiem natomiast jak można zbijać swój kapitał polityczny na nieszczęściu innych czy problemów całej branży. Już w piątek mogliśmy obserwować jak PIH przypisał sobie zasługi, jakoby wywalczył ogłoszenie decyzji rządowych o otwarciu hoteli na 50%. A jak było naprawdę? W rozmowach uczestniczyło mnóstwo organizacji poza PIH, których działania w znaczący sposób przyczyniły się do wielu, pozytywnych dla branży, rządowych decyzji. Za każdym razem to wygrana hotelarzy, ale to jednak PIH ogłosił się autorem sukcesu, choć nawet nie został zaproszony na spotkanie tuż po konferencji prasowej premiera gdzie ustalano kolejne szczegóły.
I jeszcze trochę o Polskiej Izby Hotelarzy. Okazuje się, że w PIH po cichu nastąpiły ciekawe zmiany i to wcale nie małe. Według KRS zmieniła się siedziba, która mieści się teraz w Warszawie przy ul. Wilanowskiej 12. Czytam dalej i tam zmiany personalne. Wcześniej w zarządzie był chociażby Zbigniew Kowalski, którego nazwisko właśnie zniknęło, a w jego miejsce pojawiła się Beata Rakszawski. Należy zauważyć, że zmiany musiały być wprowadzone podczas walnego zgromadzenia członków izby, więc to niemałe wydarzenie dla życia organizacji. Niestety nie poinformowano o tym fakcie branży, a co za tym idzie, także o zmianach personalnych. Dlaczego zrobiono to w ciszy medialnej, skoro PIH tak chętnie komunikuje się choćby w mediach społecznościowych? Przez chwilę na stronie PIH jako członek zarządu widniał Adam Latek, choć w pamiętnym wywiadzie dla RMF FM prezes Łuczyński się tego wypierał i mówił, że to kandydat na członka zarządu. Patrząc na KRS chyba kandydatura została odrzucona. Tu otwarte pytanie do prezesa Łuczyńskiego. Co było powodem odejścia Pana Zbigniewa Kowalskiego? Co było powodem kolejnej zmiany siedziby izby?
I już naprawdę na koniec o nowej grupie #teambanpih, czyli osobach zablokowanych w social mediach przez ludzi związanych z Polską Izbą Hotelarzy. Czyż w hotelarskie DNA nie jest wpisana otwartość i szacunek do innych? Dlaczego więc prezes Łuczyński czy Adam Latek blokują osoby z branży, które ośmielają się mieć inne zdanie na różne tematy? Piszemy o tym w trosce o naszą branżę, aby wszyscy wiedzieli jak niektórzy manipulują przekazem, za odmienne zdanie nakładają „bana” lub usuwają komentarz, a niejednokrotnie cały wpis. Czy tak powinna działać organizacja, która ma zrzeszać branżę i ją godnie reprezentować? Niestety jak widać niektórzy potrafią sterować przekazem jak i opiniami, a więc do odbiorców nie będzie docierał pełny obraz sytuacji. Różnijmy się opiniami, ale się szanujmy. Brak szacunku czy sterowaną propagandę będziemy piętnować za każdym razem i apelujemy o jej zaprzestanie!
Poniżej znajdziecie główny post w tej sprawie oraz kilka komentarzy. Zachęcamy do zapoznania się z całą dyskusją na grupie Polish Hoteliers