Warszawska restauracja Nowina zawiesza swoją działalność z powodu deficytu pracowników w branży gastronomicznej oraz widma kolejnego lockdownu.
Nowina to sklep, winiarnia oraz do tej pory także restauracja. Właścicielki właśnie opublikowały na firmowym fanpage’u informacje o tym, że zamykają restaurację, aż „rynek gastronomiczny znajdzie się w bardziej stabilnym położeniu”.
Sklep i winiarnia będą funkcjonowały bez zmian i jak zapewniają właścicielki ten biznes ma się świetnie. Przykład Nowiny pokazuje jak trudna jest dziś sytuacja branży gastronomicznej ale też całego sektora HoReCa. Ogłoszeń w poszukiwaniu pracowników jest bardzo dużo i rekrutacja oraz skompletowanie pełnej załogi wydaje się być głównym problemem przedsiębiorców.
W ostatnich kilkunastu miesiącach byliśmy świadkami zamykania lokali z powodu problemów finansowych, epidemii, lockdownów, a teraz słyszymy o tym, że zamknięcie spowodowane jest brakiem personelu. Czy takich informacji będzie więcej?
„Drodzy Goście,
przyszedł trudny moment w życiu Nowiny – z przykrością informujemy, że postanowiłyśmy zawiesić działanie restauracji na czas bliżej nieokreślony. Wróciłyśmy do Was po bardzo długiej przerwie pandemicznej z nadzieją, że nasze nowe plany i założenia będą łatwiejsze do realizacji. Ci z Was, którzy nas znają od początku działalności, wiedzą, że najważniejsza była zawsze dla nas gościnność i jakość obsługi. Biorąc pod uwagę okoliczności takie jak ogromny deficyt pracowników w branży gastronomicznej oraz widmo kolejnego lockdownu w nadchodzącym sezonie jesienno-zimowym postanowiłyśmy zrezygnować na jakiś czas z funkcjonowania restauracji do momentu, aż rynek gastronomiczny znajdzie się w bardziej stabilnym położeniu.
Sklep i wino mają się za to świetnie i z tą formułą z Wami zostajemy.
Będziecie mogli dalej czuć ducha Nowiny w lekko okrojonej wersji.
Przez pierwsze dwa tygodnie sierpnia cała NOWINA BĘDZIE ZAMKNIĘTA – musimy odpocząć i zdystansować się do zaistniałej sytuacji i przemyśleć dalsze funkcjonowanie naszego ukochanego miejsca.
Nie mówimy „do widzenia” tylko „do zobaczenia” w lepszej sytuacji w gastronomii.
Dziękujemy Wam za wszystkie słowa wsparcia, wielu z Was pozostanie naszymi przyjaciółmi bez względu na to jak potoczą się dalej losy naszego miejsca.
Z pozdrowieniami,
Paulina i Stefania”