Robert Lewandowski zainwestował w biznes gastronomiczny i to od razu z bardzo dużym rozmachem. Restauracja ma mieć 3300 m.kw. i trzy kuchnie!
Inwestycja prowadzona była od dłuższego czasu i w zasadzie cały okres epidemii został na to dobrze wykorzystany. Otwarcie planowane jest na wakacje, choć to oczywiście będzie uzależnione od sytuacji związanej z koronawirusem oraz obowiązującymi przepisami. Dziś możliwe byłoby tylko uruchomienie dostaw jedzenia i odbioru osobistego, ale czy w tak dużej restauracji miałoby to sens?
Lewandowski oczywiście nie ma doświadczenia restauracyjnego więc jego rola głównie sprowadza się do inwestycji finansowej oraz marketingu opartym na jego nazwisku i zapewne obecności w lokalu podczas różnych wydarzeń. Do pomocy zaangażował ludzi, którzy z tę branżę znają doskonale i „maczali” już palce przy wielu nowych konceptach. Swoją pomocą i doświadczeniem służy m.in. Tadeusz Müller, prywatnie syn Magdy Gessler. Tadeusz jest doskonale znany w świecie gastronomicznym, prowadzi programy kulinarne, ale przede wszystkim odpowiada za kilka restauracji. W tym projekcie odpowiada za stworzenie oryginalnego menu inspirowanego kuchnią amerykańską.
Restauracja Lewandowskiego ma mieć m.in. sportowy charakter. To w sumie nie powinno nikogo dziwić, w tym przypadku to naturalne i bardzo dobre połączenie nazwiska z takim konceptem. Lokal będzie się mieścił w Browarach Warszawskich. Otwarcie restauracji planowane jest na przełom czerwca i lipca. Mamy nadzieję, że gastronomia będzie mogła wtedy już działać na pełnych obrotach i bez żadnych ograniczeń związanych z epidemią.
Restauracja będzie sports barem z prawdziwego zdarzenia, gdzie nie tylko będzie można kibicować różnym rozgrywkom sportowym, ale także ma to być miejsce na rodzinny obiad w przyjaznej atmosferze. Twórcy na razie nie chcą zdradzać więcej szczegółów.