Na ostatniej konferencji Minister zdrowia prasowej odniósł się m. in. do wydarzeń z ostatniego weekendu w Zakopanem, do którego w związku z poluzowaniem obostrzeń epidemicznych, Walentynkami i konkursem skoków narciarskich przyjechało kilka tysięcy turystów. Wielu z nich przesadziło z alkoholem i wszczynało awantury. To może skutkować powrotem obostrzeń, mimo tego, że kontrole w hotelach i pensjonatach nie wykazały rażących uchybień.
Już pierwszej nocy zakopiańska policja musiała wielokrotnie interweniować. Awantury w hotelach i pensjonatach, bójki uliczne, nietrzeźwi zbierani z ulicy, spontaniczne tańce na Krupówkach. Sanepid skontrolował ponad 2700 obiektów i wykryto niewielkie uchybienia w zaledwie dwóch przypadkach.
– Kontrole w hotelach wypadły dobrze, one same w sobie nie stanowią zagrożenia; musimy być odpowiedzialni – mówił w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że w dłuższej perspektywie, takie sytuacje jak w Zakopanem, doprowadzą do zaostrzenia restrykcji.
– Hotele same w sobie nie stanowią zagrożenia. (…) Jeżeli chcemy pozwolić na powrót do normalnego funkcjonowania biznesu, to oczywiście takie zachowania przekreślają takie możliwości i mogą doprowadzić do tego, że niestety będziemy musieli podejmować decyzje, które cofną luzowanie restrykcji i będą ukierunkowane na to, żeby ponownie wprowadzać pewne formy lockdownu – powiedział minister.
Podkreślił, że „w dłuższej perspektywie takie działanie na pewno doprowadzi do dalszych decyzji zaostrzających”. Minister po raz kolejny zaapelował o rozwagę i odpowiedzialność. „Nie chciałbym, żebyśmy za miesiąc, w marcu mówili, że na Krupówkach zaczęła się trzecia fala pandemii” – dodał szef MZ.
Fot: Grzegorz Momot /PAP