Obecnie klienci nadal pytają o “gatunki”, natomiast coraz częściej spotykamy się z pytaniami o “styl”. Należy zwrócić szczególną uwagę na osobę, która posługuje się właśnie tym drugim terminem. Możemy być pewni, że ta osoba oczekuje od nas czegoś więcej niż tylko lanego lagera, nawet jeśli ten lager jest perfekcyjny, świeży i bez wad. Być może ta osoba śledzi piwne blogi, wie, kto stoi za browarem Pinta, na czym polega fenomen Vermont IPA i chce wydać trochę więcej pieniędzy na “kraft”. Być może ta osoba zna nawet opracowania “BJCP Style Guidelines 2015”. No właśnie. To przede wszystkim w anglojęzycznych opracowaniach spotykamy określenie “style”, które przyjęło się w Polsce i jest symbolem piwnej rewolucji obok innych określeń jak “beergeek”, “hophead”, czy “kraft”.
Źródło: www.beeramonthclub.com
“Styl” to wyłącznie konkrety, przygotowane z pietyzmem opracowania, a nie tani chwyt marketingowy. To jest pasja piwowarów, browarników, sędziów piwnych oraz beegeeków. To są zmysły, jak wzrok – piana, klarowność oraz kolor piwa. To są aromaty, smaki i odczucia w ustach. Każda nuta, każdy deskryptor się liczy. Autorzy opracowań skupiają się nawet na mocy wrażeń sensorycznych – na przykład estry owocowe mogą być na poziomie od średniego do średniowysokiego. Profil danego stylu to najważniejsze surowce, porównanie podobnych stylów oraz listę wzorcowych marek. Na przykład dla stylu Weissbier to może być Schneider Weisse Unser Original. Styl piwny to również parametry. Wspomniany Weissbier może mieć goryczkę na poziomie od 8 do 15 IBU, kolor SRM od 2 do 6, zawartość alkoholu od 4,3% do 5,6%. Wszystkie opisy oraz parametry znajdziecie Państwo poniżej:
Nie ulega wątpliwości, że klienta, który pytając o “gatunki” ma na myśli rozmaite marki Eurolagerów, również należy traktować szczególnie. To jest wyjątkowa okazja, by przekonać tę osobę do nieco droższych ale ciekawszych propozycji. Nie zaczynajmy jednak prezentacji i degustacji od stylów cięższych jak Russian Imperial Stout (a tym bardziej latem), Double IPA, czy Lambic z browaru Cantillon. Warto zaproponować wspomnianego wcześniej Weizena, podstawowe Gueuze lub Faro z browaru Lindemans, wreszcie lżejsze, sesyjne IPA uwarzone przez nasze rodzime browary kontraktowe. Jestem przekonany, że już podczas pierwszej degustacji nasz gość stanie się “beergeekiem”, “hopheadem” oraz miłośnikiem “kraftu”.
Michał Kopeć (Browarnicy.pl)
14 lat doświadczenia w branży piwnej. Międzynarodowy sędzia piwny BJCP (Beer Judge Certification Program). Sędzia piwny Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych. Piwowar domowy. Birofil/Bibliofil – kolekcjoner książek o piwie. Od 2004 roku prowadzi szkolenia dotyczące kultury picia piwa, sensoryki oraz warzenia. Współpracuje m.in. z Maciejem Chołdrychem (Piwoznawcy). Realizuje regularne szkolenia w Szynkarnia Wrocław oraz Upojeni Katowice. Organizuje szkolenia dla branży HoReCa (m.in. dla Novotel, Hard Rock Cafe, Marriott, Golden Tulip). Prelegent podczas festiwali piwnych, m.in. Silesia Beer Fest. Prowadzi stronę Browarnicy.pl oraz fanpage Piwo w serwisie Facebook. Autor wielu piosenek o piwie.
