Rozpoczął się marzec, a nadal nie ma decyzji w sprawie letnich klubokawiarni, które do tej pory co sezon bawiły mieszkańców i turystów Warszawy. Miasto biorąc pod uwagę poprzednie lata, boi się konfliktów z mieszkańcami powiśla.
Nad Wisłą swoje lokale miały Miami Wars, Pomost 511, Cud nad Wisłą, Rejs, Grunt i Wodę, Hocki Klocki i Babie Lato. Umowy dzierżawy podpisane był na trzy lata i już się skończyły. Żeby właściciele klubokawiarni mogli się dobrze przygotować do sezonu, nowy konkurs powinien być rozpisany jeszcze w grudniu zeszłego roku. Nadal jednak w tym temacie nic się nie dzieje, mimo że spotkania mediacyjne pomiędzy ratuszem, mieszkańcami, koalicją Ciszej Proszę i właścicielami klubów trwają od jesieni 2018 r.
Mieszkańcy skarżą się na hałas, śmieci i pijanych gości bulwarów, przez co właściciele lokali nie wiedzą, czy mają szansę na powrót nad rzekę.
Warto doprecyzować, że chodzi tu o południową część bulwarów (czyli od mostu Łazienkowskiego do Centrum Nauki Kopernik). Nie dotyczy to odnowionej części Bularów – czyli od CNK do Mostu Gdańskiego. W tej części wszystkie pawilony i barki będą działać. Dodatkowo, z racji zmniejszonej lub zawieszonej aktywności południa bulwarów, północna część będzie oferować więcej atrakcji muzyczno-kulturalnych, animacji dla dzieci i dorosłych oraz możliwości imprezowych.