Wczesnym rankiem w poniedziałek, w hotelu Sandra SPA w Karpaczu doszło do zadymienia, które wymusiło ewakuację blisko 400 osób przebywających w obiekcie. Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu około godziny 5 rano. Jak podaje Radio Wrocław, sytuacja miała miejsce w pomieszczeniach technicznych hotelowego baru.
W wyniku zadymienia, goście oraz personel hotelu musieli opuścić budynek. Wiele osób zostało przekierowanych do pobliskich hoteli, a część z nich musiała opuścić obiekt w pośpiechu, niektórzy w samych szlafrokach i bez obuwia. Mimo dramatycznych okoliczności, na szczęście nie odnotowano żadnych poszkodowanych.
Na miejscu interweniowało 11 jednostek straży pożarnej, które szybko opanowały sytuację. Rzecznik PSP w Jeleniej Górze, kpt. Krzysztof Zakrzewski, potwierdził, że przyczyną zdarzenia było najprawdopodobniej zapalenie się śmieci w pubie hotelowym. Dalsze działania straży były skoncentrowane na tej części obiektu.
Przyczyny zadymienia są nadal badane, a decyzja o powrocie gości do hotelu będzie zależała od wyników tych działań i oceny stopnia zadymienia budynku.